Były słynny reprezentant Rosji w hokeju skomentował postawę państw najmocniej wspierających Ukrainę w jej obronie przed rosyjską agresją. - Im mniejszy pies, tym więcej szczeka - powiedział między innymi o Polsce.
Maksim Suszynski, który w 2008 roku jako asystent kapitana Rosji zdobył tytuł mistrza świata, zabrał głos na łamach rosyjskiego portalu "Czempionat". W rozmowie odnosił się do sprawy domniemanej odmowy przeprowadzenia w Finlandii operacji kolana młodego hokeisty rosyjskiej drużyny Tołpar Ufa, która jest młodzieżowym zapleczem występującego w KHL Saławata Jułajewa Ufa. Portal "Czempionat" twierdzi, że zawodnikowi odmówiono przeprowadzenia zabiegu dlatego, że jest Rosjaninem i jest to rodzaj sankcji za wojnę na Ukrainie.
Suszynski w swojej wypowiedzi odniósł się jednak nie tylko do Finlandii, ale także kilku innych państw w kontekście obecnej sytuacji międzynarodowej.
- Dlaczego Finowie zachowują się tak podle? Im mniejszy pies, tym głośniej szczeka. Zobaczcie kto szczeka: Estonia, Łotwa, Polska i Finlandia - mówi. - Komu płacą, ten szczeka.
47-letni Suszynski to wielokrotny reprezentant Rosji. Był z nią 7 razy na Mistrzostwach Świata, a w 2006 roku wystąpił na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Turynie. Raz zdobył mistrzostwo Rosji i był najskuteczniejszym zawodnikiem w historii Superligi, czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w tym kraju przed powstaniem KHL. Trzykrotnie wygrywał jej klasyfikację punktową. Rozegrał także 30 meczów w NHL jako zawodnik Minnesota Wild.
Były hokeista twierdzi, że domniemana odmowa wykonania operacji młodego hokeisty w Finlandii to rasizm.
- Spokojnie można ich podać do sądu. Jasne, że sąd nie będzie po naszej stronie, ale to już będzie się nazywało rasizm - mówi.
Nie jest jednak jasne czy informacje o odmowie wykonania operacji są prawdziwe i czy hokeista, który miał się jej poddać w ogóle istnieje. Rosyjski portal "ujawniając" tę sprawę nie podał jego nazwiska - jak napisał - "ze względów etycznych".
- Mogę powiedzieć, że zadzwonili do nas z kliniki w Finlandii i powiedzieli, że już nie obsługują obywateli Rosji - powiedział prezydent Saławata Jułajewa Rinat Baszyrow. - Postrzegamy to jako sprawę polityczną.
Po fińskiej stronie nikt oficjalnie nie potwierdził, że do takiej sytuacji doszło. Za to dziennik "Ilta-Sanomat" cytuje doktora Jussiego Lassilę, eksperta od polityki wschodniej z Fińskiego Instytutu Spraw Zagranicznych, którego zdaniem informacja na pierwszy rzut oka wygląda na propagandową.
- Oni tworzą kompletnie fikcyjne i zmyślone newsy. W końcu generalne zasady dziennikarstwa w żaden sposób nie obowiązują w Rosji - mówi Lassila, którego zdaniem może to dotyczyć także dziennikarzy sportowych, szczególnie, że hokej jest również wykorzystywany jako instrument propagandy władzy.
- W Rosji państwo prowadzi kontrolę informacji. Dziennikarze pracujący w takich warunkach mają dobre wyczucie tego, co pisać i czego nie pisać. To prowadzi do takiej propagandowej rywalizacji o to, kto opisze lepszą patriotyczną sportową historię. Może to też pośrednio dotyczyć debaty o wejściu Finlandii do NATO i pokazania negatywnego obrazu Finlandii, ale nie szukałbym tu takiego bezpośredniego powiązania - powiedział fiński ekspert.
Czytaj także: