Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Summit Series 1972 - część pierwsza

Mecz symbolicznie rozpoczął premier Kanady, Pierre Trudeau.
Mecz symbolicznie rozpoczął premier Kanady, Pierre Trudeau.

Między 2 a 28 września 1972 roku odbyła się jedna z najważniejszych hokejowych imprez w historii. Wydarzenie, które poza czysto sportową rywalizacją dostarczyło też emocji politycznych i miało niemały wpływ na kształtowanie się kanadyjskiej tożsamości narodowej, które zrewolucjonizowało hokej, z reprezentantów Kraju Klonowego Liścia zrobiło bohaterów narodowych i które właśnie zostało w Kanadzie uhonorowane specjalną okolicznościową monetą i znaczkiem pocztowym.

 

Summit Series – część pierwsza

Turniej Summit Series był ośmiomeczową rywalizacją między narodowymi drużynami Kanady i Związku Radzieckiego i miał wyłonić najlepszą reprezentację świata. Warto, jak sądzę, zrobić tutaj małą dygresję i wspomnieć, że dla teamu z klonowym liściem na bluzach miała to być pierwsza od dwóch lat okazja do pokazania się na arenie międzynarodowej po tym jak 4 stycznia 1970 roku Hockey Canada wycofała narodową drużynę ze wszystkich imprez organizowanych przez IIHF. Taka decyzja została podjęta z powodu niejasnych zasad, na mocy których Kanada i Stany Zjednoczone nie mogły sięgać po zawodowych hokeistów przy powołaniach do reprezentacji, ale kraje europejskie i sowieckie tak. Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie zupełnie nieprzekonująco tłumaczyła podwójne standardy tym, że chcąc popularyzować tę dyscyplinę na Starym Kontynencie potrzebowała silnych europejskich drużyn, tymczasem hokej za oceanem już jest bardzo popularny i nie potrzebuje takich zabiegów.  

Mając dosyć sytuacji, w których zamiast profesjonalnych zawodników, Kanada musi wysyłać na turnieje studentów, podczas gdy Związek Radziecki, czy Czechosłowacja mogą wystawiać najsilniejsze, w pełni zawodowe składy, z hokeistami często zatrudnionymi na fikcyjnych etatach w zakładach pracy a tak naprawdę będącymi w pełni profesjonalnymi sportowcami, organizacja Hockey Canada zdecydowała wycofać się z międzynarodowych aren. W wyniku tej decyzji Kanadyjczykom przepadł nie tylko turniej Mistrzostw Świata w 1970 roku (który miał być rozgrywany w Montrealu i Winnipeg, lecz z powodu konfliktu z IIHF został przeniesiony na lodowiska Szwecji i Rumunii), ale także występy na Olimpiadach Zimowych w 1972 i 1976 roku. W końcu, dzięki naciskom władz NHL, Hockey Canada oraz kanadyjskiego rządu, w 1976 pod auspicjami IIHF po raz pierwszy rozegrano turniej Canada Cup, w którym rywalizowały ze sobą drużyny narodowe złożone tylko z zawodowców. W 1977 roku Team Canada powróciła na światowe lodowiska, już z profesjonalistami w składzie.

Ale, wróćmy do Summit Series.

Pod nieobecność reprezentacji Kanady, na prawdziwą potęgę międzynarodowych aren zaczęli wyrastać Rosjanie. Zdobywali kolejne złote medale mistrzostw świata i Zimowych Igrzysk Olimpijskich, a zawodnicy Sbornej wylewali siódme poty na zgrupowaniach, na których spędzali nawet dziewięć miesięcy w roku. Reprezentacja Związku Radzieckiego czuła się na tyle pewnie, że postanowiła rzucić rękawicę zawodnikom z NHL. Okazji ku temu już od połowy lat 60. szukał Anatolij Tarasow, wybitny trener reprezentacji i człowiek, który zrewolucjonizował podejście Rosjan do hokeja, ale to jego następca, Wsiewołod Bobrow, dostał możliwość skrzyżowania kijów z Kanadyjczykami.



Zimą 1971 roku ambasada Kanady w Moskwie dowiedziała się z artykułu w sportowej sekcji gazety Izwiestija, że Sowieci są zainteresowani rozegraniem meczów towarzyskich z w pełni profesjonalną reprezentacją Kraju Klonowego Liścia. Oczywiście, w samym środku zimnej wojny trudno byłoby mówić o stricte towarzyskim charakterze proponowanych rozgrywek - wszelkie sportowe starcia między drużynami ZSRR i Ameryki Północnej były siłą rzeczy podlane pikantnym politycznym sosem. Gary Smith, pracownik ambasady odpowiedzialny za kwestie związane ze sportem i sprawy około-kulturalne, spotkał się z sekretarzem generalnym Sowieckiego Związku Hokeja na Lodzie Andrejem Starowojtowem i ustalono, że dojdzie do turnieju – cztery mecze zostaną rozegrane w Kanadzie (wybrano Montreal, Toronto, Winnipeg i Vancouver) i cztery w Moskwie.

Hockey Canada powołała na turniej kadrę składającą się z 35 najlepszych ówczesnych hokeistów NHL, na czele m.in. z Bobby’m Clarkiem, Guysem Lapointe’m, Kenem Dryderem, Bradem Parkiem, Philem Esposito, czy Paulem Hendersonem. Bobby Hull otrzymał powołanie, ale nie wyjechał na lód w żadnym z ośmiu spotkań, z kolei Bobby Orr wypadł z reprezentacji, bo podpisał kontrakt z ligą WHA - jednym z wymogów gry w kanadyjskiej kadrze było zatrudnienie w NHL. Selekcjonerem klonowej drużyny, która rozpoczęła zgrupowanie 13 sierpnia w Toronto został Harry Sinden. 

Wsiewołod Bobrow powołał z kolei 31 zawodników. W składzie Sbornej znaleźli się m.in. Władisław Trietjak, Aleksander Jakuszew, Aleksander Ragulin, Boris Kułagin, czy Anatolij Frisow, nazywany w kanadyjskich mediach, z uwagi na podobne warunki fizyczne i osiągnięcia, radzieckim odpowiednikiem Bobby’ego Hulla. .



Kanadyjska opinia publiczna, media i kibice byli przekonani, że Team Canada stłucze Sowietów na kwaśne jabłko. Mike Myers w swojej książce Canada pisze o atmosferze jaka panowała tam przed pierwszym spotkaniem:

„Gdy okazało się, że seria meczów dojdzie do skutku, razem z braćmi, podobnie jak cały kraj, byliśmy pewni, że dla Kanady będzie to bułka z masłem. W Hockey Night in Canada pokazywali przezabawne relacje z treningów Rosjan jak ćwiczyli ze zbyt dużymi, obciążonymi kijami, jak biegali ze spadochronami przyczepionymi do pleców, klimat rodem z „Rocky IV”. Aleśmy zadzierali nosa… wręcz było nam ich żal, bo do tego wszystkiego nosili bure radzieckie stroje i dziwne kaski marki Jofa, co sprawiało, że wyglądali jak jakieś nikczemne roboty”. (Mike Myers, Canada, strona 142, tłum. autorki)

W Kanadzie, przed rozpoczęciem turnieju, panowała ogromna, pyszałkowata pewność siebie. Rodzimy producent wódki, McGuinnes Vodka, przygotował z tej okazji billboardy reklamowe z hasłem „If they can play hockey, we can make vodka” – „Jeśli oni potrafią grać w hokeja, my potrafimy robić wódkę”. Na rosyjskich zawodnikach perspektywa rozegrania ośmiu spotkań przeciwko zawodnikom z NHL, faktycznie działała lekko paraliżująco. Portal cbca.ca przytacza słowa prawoskrzydłowego sowieckiej drużyny, Borysa Michajłowa, który po latach przyznał, że hokeiści zza Żelaznej Kurtyny bali się tej potyczki, bo fama NHL robiła swoje; mieli wrażenie, że zmierzą się z drużyną teoretycznie nie do pokonania.



2 września 1972 roku drużyny wyjechały na lód w hali Montreal Forum. Mecz symbolicznie rozpoczął premier Kanady, Pierre Trudeau. Być może kanadyjski sztab nie docenił tego, jaką przemianę i rozwój przeszedł radziecki hokej, być może nie uwzględniono, że reprezentując swój kraj, ich przeciwnicy walczą nie tylko o medale i chwałę dla ojczyzny, ale też na przykład o lepsze warunki mieszkaniowe dla siebie i swoich rodzin, o lepszy samochód, ba, o dłuższy urlop i odpoczynek od niekończących się zgrupowań i treningów, bo początek serii z pewnością nie ułożył się po myśli klonowej drużyny. Wayne Gretzky i Kirstie McLellan Day w swojej książce Opowieści z tafli NHL tak opisują przebieg tego spotkania:


„Kanadyjczycy zdobyli bramkę w ciągu pierwszych 30 sekund, by kolejną strzelić kilka minut później. Wtedy Rosjanie złapali swój rytm, co zaskoczyło kibiców. Sowieci zdawali się bawić z rywalami. Jeździli z krążkiem, podawali sobie w sposób, w jaki fani NHL nie byli przyzwyczajeni, a wszystko to robili na pełnej prędkości. Z biegiem czasu uwidoczniły się różnice w przygotowaniu kondycyjnym obu zespołów. Kanada wystawiła jedynie pięciu obrońców, a w ostatniej części meczu Rosjanie brylowali na lodzie. Pod koniec spotkania Kanadyjczycy byli w ciężkim szoku. Zostali rozbici 7:3”. (Wayne Gretzky i Kirstie McLellan Day, Opowieści z tafli NHL, SQN, 2017, strona 236-7)

Drugi mecz, rozegrany na tafli Maple Leafs Gardens w Toronto, zakończył się wygraną Team Canada 4:1 i zregenerował podcięte nieco w Montrealu skrzydła, ale już w trzecim spotkaniu, w Winnipeg Arena, końcowemu gwizdkowi sędziego towarzyszył widniejący na tablicy remis 4:4. Ostateczny cios przyszedł dwa dni później, 6 września, gdy mecz w Pacific Coliseum w Vancouver zakończył się kolejną przegraną Kanady, tym razem 3:5. Pod koniec tego spotkania zawodnicy z liściem klonowym na piersi zostali sromotnie wybuczeni przez zgromadzonych w hali, rozczarowanych występem swojej drużyny kibiców. Najlepszym zawodnikiem spotkania okrzyknięto Phila Esposito. Gdy odbierał nagrodę, spadła na niego kaskada gwizdów. Center Boston Bruins, sfrustrowany wynikami spotkań i rozgoryczony zachowaniem widzów, udzielił na gorąco komentatorowi sportowemu Johnny’emu Esawowi pełnego emocji wywiadu telewizyjnego, który został potem opublikowany również w kanadyjskich gazetach.

„Chcę powiedzieć Kanadyjczykom, że daliśmy z siebie wszystko, że robiliśmy co w naszej mocy, a tym, którzy nas tu wybuczyli i wygwizdali, o rany, chcę im powiedzieć, że jesteśmy przygnębieni, pozbawieni złudzeń i bardzo zawiedzeni postawą niektórych osób. Wierzyć nam się nie chce jak fatalnie się nas opisuje w mediach, że się na nas buczy na naszym terenie, w naszych halach… gdyby Rosjanie buczeli na swoich reprezentantów… Jeżeli okaże się, że Rosjanie faktycznie gwiżdżą i buczą na swoich, to wrócę tu i osobiście przeproszę każdego naszego kibica indywidualnie, ale nie sądzę, żeby tam tak było… Jestem bardzo, bardzo rozczarowany, wierzyć mi się w to nie chce. Niektórzy z nas czują się koszmarnie. Cholernie się staramy, robimy, co możemy, ale oni mają dobrą drużynę, takie są fakty. Co nie znaczy, że nie dajemy z siebie 150%, bo dajemy, zapewniam! (…) Każdy z naszej trzydziestki piątki jest tu dla Kanady! Robimy to, bo kochamy nasz kraj, tylko dlatego. Pieniądze mogą sobie wyrzucić przez okno, wszystko mogą przez nie wyrzucić, my tu jesteśmy bo kochamy Kanadę. I chociaż gramy i zarabiamy w Stanach, Kanada to nasz dom i tylko dlatego tu jesteśmy i to robimy. I uważam, że to nie w porządku, żeby na nas buczeć”. (za Montreal Gazette z dnia 9 września 1972, tłum. autorki)



Tym, co nadawało porażkom Kanady jeszcze bardziej gorzkiego smaku był fakt, że wspomniany wcześniej Anatolij Tarasow, ojciec chrzestny sowieckiego hokeja, oparł przeprowadzoną przez siebie rewolucję ichniejszej gry na książce napisanej przez… Kanadyjczyka. Lloyd Percival zjadł zęby na teorii dotyczącej tego sportu, poświęcił szmat czasu przemierzając Kanadę, Stany Zjednoczone oraz Wielką Brytanię szkoląc się u najlepszych trenerów, podglądając i analizując ich pracę. Sam trenował drużyny młodzików a w latach 40 zaczął prowadzić w państwowym kanadyjskim radiu CBC audycje o hokeju. Na początku lat 50 opublikował też dwie książki na temat tej dyscypliny, w tym The Hockey Handbook. Publikacja wpadła w ręce Anatolija Tarasova, który określił ją mianem swojej „hokejowej biblii”. Percival stawiał na pozytywne emocje podczas treningów i meczów, zwracał uwagę na takie kwestie jak dieta zawodników, czy dyscyplina snu i faktem jest, że na miesiąc przed przylotem do Montrealu, radzieccy hokeiści zaczęli trenować zgodnie ze strefą czasową w Quebecu, aby łagodnie wejść w mecze, bez problemów związanych z jetlagiem. Książka Percivala zawierała też mnóstwo praktycznych wskazówek związanych z treningami i grą, przedstawiła na przykład pomysł treningów na sucho - zajęcia na siłowni i ogólnorozwojowe. Portal cbc.ca pisze tak:

 

„Sowieci przyjęli pomysłowy styl gry, kładąc duży nacisk na podania — strzelali tylko wtedy, gdy mieli dobrą szansę na zdobycie bramki. Grali jako pięcioosobowe jednostki, co wprawiło w osłupienie kanadyjskich graczy, trenerów, kibiców i media. Wszystkich tylko nie Percivala. Rozpoznał ich styl, ponieważ bardzo przypominał jego własne wskazówki zawarte zarówno w How to Play Better Hockey, jak i w The Hockey Handbook” . (tłum. autorki)

Co by nie mówić, Kanadyjczycy w pierwszej odsłonie Summit Series wypadli blado. McGuiness Vodka szybko zareagowali na tę sytuację i wprowadzili poprawki na swoich billboardach skreślając „If” na początku zdania. Zmieniło to hasło na „They can play hockey, we can make vodka” – “Oni potrafią grać w hokej, my potrafimy robić wódkę”. Obecnie nazwalibyśmy to real-life marketingiem, wtedy ta sytuacja wiązała się ze szczypiącym w uszy wstydem i kompletnym niezrozumieniem tego, co się właśnie stało.



Ale, przecież, dopóki krążek w grze, dopóty wszystko się jeszcze może wydarzyć.

 

Agatha Rae – pisarka, fanka hokeja i Kanady. Autorka m.in. wyróżnionej nagrodą główną XX Costeriny powieści "Psychopomp" i zbioru wywiadów "Polki i Polacy w pracy", w którym o swoim zawodzie opowiada m.in. hokeista Szymon Marzec. Prowadzi bloga maplecorner.pl o kanadyjskiej kulturze popularnej i dorzuca drobną cegiełkę do pracy portalu Hokej.net w postaci tłumaczeń i korekty.

Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • RafałKawecki
    2022-10-06 18:35:16

    Mentalnie ruscy są dalej w roku 1971.

  • manek 1906
    2022-10-07 11:20:56

    Ale hokej mają na najwyższym poziomie, a my gdzie? Zawsze ludziom można pokazaś siatkówkę i wmowić, że to najtrudniejsza i najpopularniejsza i naj i naj... dyscyplinna. Nie potrafimy wybudować raz na dekadę, przyzwoitego lodowiska choćbyu na 3 tyś miejsc. Zobaczcie na jakich obiektach, grają nasze drużyny w hokejowej lidze mistrzów. Nie wspomnę tu o nie umiejętności od lat 70-tych, stworzenia systemu i warunków szkolenia mołodzieży, abyśmy mogli godnie rywalizować z tymi złymi ruskimi, i nie tylko.

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szop: nie ma nic bardziej chwiejnego jak twoje zyczenia dla Podhala z jednej strony sie z Nas smiejesz a z drugiej utwierdzasz jak to dobrze Nam zyczysz jesli jestes takim samym chwiejnym kibicem to wspolczuje Unii takiego kibica jak Ty
  • szarotekNT: Dokładnie szopie...ja tez czasem odbieram to tak ze wszyscy nám dobrze życzą..ale oby to Podhale bylo sobie takie srednie oby tylko niezamocne...mája pokrycie czy nie to nic nam do tego ..bawia sie za swoje wiec im wolno
  • Arma: Syndrom oblężonej twierdzy na pełnej
  • szop: szarotek im wiecej ktos Cie w czyms utwierdza tym bardziej znaczy ze jest zupelnie na odwrot mnie to smieszy ta ich troska :)lecz jakie to polskie "skad on wzial na to czy na tamto" :D
  • szop: nie ma to jak bardziej martwic sie o cudze dutki niz o swoje :)
  • szop: ale to zapewne z troski :)
  • omgKsu: A ja osobiscie chciałbym żeby tzw "klasyki" toczyły sie w półfinale/finale ligi miedzy Unią a Podhalem.
    Można było usłyszec miłe słowo w finałach tego sezonu od kibiców z NT także jestem wdzieczny i licze że Szarotki znów bedą w TOPie ;)
  • KubaKSU: My się o dutki martwić nie musimy ,przynajmniej u nas co roku w połowie sezonu nie ma protestów zawodników o brak hajsu :) Unia jest stabilna finansowo od kilku lat :)
  • szarotekNT: Szopie jak wszędzie sa dobrze zyczacy ale i troskliwi
    ....dla nas lixzy sie tylko Podhale
  • szop: i o to w tym chodzi zeby kazdemu sie wiodlo a nie smiac sie ze cos komus nie wyjdzie sadze ze takie zagrywki nie cementuja Naszego srodowiska My z Tychami udowodnilismy ze mozna a kibic ktory mianuje sie mianem prawdziwego no coz chyba nie lapie o co w tym wszystkim chodzi
  • KubaKSU: Tymczasem...19,:46 zbliża się:)
  • Prawdziwy Kibic Unii: Szop nie smieje sie tylko uczulam na dzialania prezesa zapowiadal audyt i informacje dla Was co w klubie informuje Was o kontraktach i planach ale przyznaje ze z PZU rozmowy trwaja czyli nic na pewno wiec nie mysle ze moge tak napisac My Kibice Unii trzymamy za Was kciuki ale Wy potraficie dociekac prawdy wiec zapytajcie o to co bylo oglaszane na konferencjach i o sponosorow pokazcie ze sam PR jest genialny ale musi byc podparty realna kasa chopy
  • szop: i to jest wazne Szarotku nie ma co patrzec i zle zyczyc innym :)
  • S'75: Mark Kaleinikovas znów punktuje😁
    Litwa - Holandia na razie 3:1
  • Sammael78: Bardzo fajny wywiad Pana Dziubińskiego Krystiana
  • Luque: Japońce całkiem sobie radzą z tymi Makaroniarzami
  • PanFan1: Prawdziwy a słyszałeś takie powiedzenie: "pieniądz lubi ciszę" ?
  • PanFan1: ... a jak tam u was ? jest ta "Zupa" w waszym kociołku ? czy wam wyparowała ? z troski o wasz udział w LM pytam
  • PanFan1: Winning Jets spory zawód
  • szmaciany75@tlen.pl: dla tych co nie maja kanałow polsatu to mistrzostwa na CT SPORT i niemieckim PRO7 iPRO7MAX z satelity Astra...
  • Młodziutki: Ciekawe komu Zawadzka musiała dać d…
  • Beta: przestań pisać głupoty -czemu wg.Panów wszystko musi się opierać przez łóżko -tym samym wydajesz świadectwo męskiemu światu
  • Młodziutki: Tak
  • PanFan1: Bez nerw Betko u ludzi młodych lub niedojrzałych wyro to priorytet, zarówno u dziewcząt jak i chłopców ;)
  • rawa: Młodziutki miał właśnie pierwszą erekcje i od teraz mu się wszystko z jednym kojarzy;)
  • rawa: PF1 coś te Liście nie chcą odpaść. Dla Panter dobrze. Niech będzie 7 meczy.
  • narut: i dla Bostonu i dla liści odpadnięcie na tym etapie będzie niezłą porażką.. ale stawiam raczej na Boston.. i na 6 spotkań..
    Madziarko męczy się z Romsko.. Romsko trzyma się..
  • emeryt: za tych lepszych czasów leżącego sie nie kopało i kobiet nie obrażało,świat coraz gorszy,bez zasad i honoru
  • rawa: Też myślę, że Boston ich przejdzie w 6ciu meczach.
  • narut: privda Emerycie privda aczkolwiek ponoć dziś są własnie te lepsze czasy (tak mówią wszędzie i w szkołach uczą), wyzwolenia wszelakiego.. a jednak gołym okiem widać że nader często jest to kloaka maxima..
  • narut: Rawa - tym bardziej, że AM34 zdaje się, że nie zagra, dziś już nie grał, ponoć choroba go jakaś dopadła.
  • rawa: Bezstresowo wychowani, odklejeni od rzeczywistości płyną z nurtem głównego ścieku.
  • rawa: Ciekawe jak Dallas sobie poradzi u siebie. Trzeba bedzie w nocy zarzucić meczyk
  • narut: myślę, że kto dzisiaj wygra ten wygra cała serię, tak to mi wygląda po dotychczasowej rywalizacji.. kluczowy mecz dzisiaj.. natomiast podobnie jak Fana rozczarowała mnie postawa Jets.. myślałem, że bardziej się postawią i tak szybko nie polegną..
  • PanFan1: Leafs dość regularnie więdną w pierwszej, myślę że wielkiej różnicy Kocurom nie zrobi kto wygra w tej parze.
  • PanFan1: Jets bardzo mnie rozczarowali narut
  • rawa: PF1 ważne żeby było jak najwiecej meczy. Więcej czasu na regeneracje i zaleczenie kontuzji. Zdrowie to najważniejsza rzecz w playoffach.
  • PanFan1: Avs to jest jednak duża klasa, sezon regularny tak na spokojnie, byle awansować do PO, a teraz wytoczyli cięższe armaty.
  • PanFan1: Zgadza się Rawa, choć pamiętasz zeszły sezon, Kocury po dramatycznej wojnie w pierwszej z "Misiewiczami", później już szli jak burza ... aż do finału gdzie pary zabrakło
  • Mariusz78PL: Witam
    Panowie mam pytanko... Orientuje się ktoś, czy nadchodzące MŚ będą w otwartym Polsacie, mam tu na myśli spotkania z udziałem naszych oczywiście? Zerkam w program tv i nic tam nie ma, a przecież mecze kadry na ważnych imprezach muszą być chyba puszczane w ogólnodostepnych kanałach.
  • 6908TB: a w meczu Madziarów z Rumunią chyba można mówić o niespodziance
  • Darek Mce: Dla nich to ze facto święta wojna, patrząc na zawiłości historyczne. Rumunii to nie pomoże, raczej zlecą niżej, ale Węgrom porażka może zaszkodzić w awansie
  • botanick: Raczej zakodowane,niech sobie kodują razem z tymi ich reklamami. Ja mam ct sport i mam nadzieję że nie wywiną takiego numeru jak z siódmym meczem finału czeskiej ligi.
  • wpv: Mecze Polaków będą w otwartym kanale Polsatu
  • botanick: A to ciekawostka.
  • Mariusz78PL: @wpv
    Tak sobie właśnie myślałem, bo przecież kilka lat wstecz wszedł przepis, że mecze kadry na ważnych imprezach muszą być puszczane w otwartych kanałach :) I nie chodzi tu tylko o hokej, ale o wszystkie dyscypliny.
  • emeryt: za reżimu pis nie było hokeja w tvp,teraz ma byc w polsacie,tvp sport a moze i w tvn.wie ktoś co tam u Nitrasa?
  • Mariusz78PL: emeryt
    Nitras i spółka są zajęci ściganiem pisowców... Obajtka, Kaczyńskiego, Ziobry czy też Glapinskiego. Na nic innego w chwili obecnej nie mają czasu. Tak są zajęci, że biedacy zapomnieli obniżyć ceny paliw na 5,19 :) Ale w zamian szykują i coś w zamian, czyli podwyzki prądu, czy też gazu. Zawsze to coś.
  • emeryt: eee tam,pare dni temu Nitri przecinał wstęge na otwarciu nowej hali w Gorzowie,patrz Pan ,ledwo pare miesięcy żondzi...majo rozmach sku.syny
  • narut: współczuję Węgrom bo byli już na bardzo bardzo dobrym kursie do elity..tymczasem znowuż Rumunia komuś psuje marzenia, jak nam w 2019 roku.. szacunek dla nich, że pewien poziom trzymają, potrafią zagrać dobry czy bardzo dobry mecz.. niemniej wkurzać mogą Węgrów, jak nas..no cóż taki sport..
  • Darek Mce: Maja, maja sk…..
  • Darek Mce: Najlepsze w tym, ze większość reprezentantów Rumunii to etniczni Węgrzy z Siedmiogrodu
  • Darek Mce: Wszystkie gole padły po strzałach Wegrow
  • Darek Mce: Poza Steaua czy Galati, reszta drużyn rumuńskich pochodzi z Centralnych Karpat południowych gdzie mieszka 2 miliony Wegrow
  • Luque: Kadra Rumunii to taki składak z kilku państw... jakby nie to to wróciliby na swoje miejsce
  • Simonn23: Eeeeeeee oglądał ktoś mecz Węgry Rumunia? Może mi ktoś wytłumaczyć jakim cudem??
  • Simonn23: Na Węgry był kurs 1.01, masakra
  • Gomez87: Witam czy jest jakaś transmisja planowana z meczu ze Słowacją ?
  • Luque: Koreańce prowadzą 1-0, ciekawe jak zagrają w 2 i 3 tercji z Japońcami
  • RafałKawecki: Dobre tempo. Dużo celnych podań. Fajnie się to ogląda.
  • RafałKawecki: Natomiast rzut oka na trybuny pokazuje, że formuła MŚ w hokeju jest kompletnie bez sensu. Większość meczów przy pustych trybunach i tak co roku. Hokej z uporem godnym lepszej sprawy brnie w ścieżkę, którą żadna inna dyscyplina sportu nie idzie.
  • PanFan1: Ja bym Rumunów tak łatwo nie skazywał na pożarcie ;)
  • PanFan1: W tym roku dywizja 1A dużo zaciętsza niż rok temu
  • Simonn23: O kurcze, Japonia win
  • Simonn23: Kaleinikovas goool
  • Luque: W przyszłym roku na zapleczu też nie będzie łatwo
  • emeryt: jeszcze nam ktos Marka sprzątnie sprzed nosa,niech już tak nie szczela
  • mario.kornik1971: ale, że Nitras przecinał wstęgę a miał upiłować...
  • Luque: Korniku oni wszyscy się ładnie kłócą ale jak trzeba jakiś szajs podpisać czy idzie jakaś agenda z góry to robią dokładnie to samo, więc bym się tym nie emocjonował
  • jastrzebie: Luque ty już wiesz że spadniemy.
  • mario.kornik1971: Luque; i tak od lat
  • Luque: Jastrzębiu tego nie napisałem, że spadniemy, chciałbym żeby się im udało jak my wszyscy (chyba)
  • narut: tak na prawdę każdy ko wspiera tzw. zieloną agendę ten jest wrogiem hokeja, choćby nie wiadomo co mówił i deklarował.. hokej i eko-terror się wykluczają ..
  • jastrzebie: My teraz przez 5 lat mamy się utrzymać bo 29 u Nas MŚ :)
  • narut: kiedyś jakoś tak było że gospodarz nie musiał grać.. pamiętam że w 89 we Wiedniu były mistrzostwa a Austria wówczas nie grała..ale teraz już te przepisy chyba na to nie pozwalają
  • Luque: Narucie Europa Zachodnia i Środkowa i tak ma najbardziej restrykcyjne przepisy w różnorakim zakresie, ale ktoś chce żebyśmy popełnili totalne samobójstwo... a świata i tak nie zbawimy, bo USA i kraje BRICSu mają to w pompce
  • narut: Slowenia - Włochy 1-0.. Słowenia aktywniejsza
  • narut: tak Luque - też to dostrzegam, że nie tylko my ale i cała Zachodnia Europa jedziemy na tym samym wózku, podczas gdy np. USA ma na to wyczesane.. i inaczej tego się nie nazwie jak napisałeś - to samobójstwo
  • narut: we Włoszech gra Purdeller a w Słowenii Matic Torok, obaj Panowie lat 20, obaj grają poza granicami, pierwszy w OHL (całkiem dobre liczby) drugi w fińskiej u20 i ekstraklasie - KooKoo(50 występów w ekstraklasie) obaj są przyszłością swoich drużyn narodowych, cały hokejowy świat praktykuje tego typu powołania do kadr na mś..dlatego ew. brak Maciasia będę odbierać jako sabotaż.. przy całej mojej sympatii do Kalabera
  • Luque: Już kiedyś Płachta zrobił tą przyjemność Łyszczarczykowi...
  • narut: 2018?
  • Luque: Albo 2017
  • Luque: Albo nawet 2016...
  • narut: tj. nie powołał go? czy odwrotnie?
  • Luque: Wziął Jeziora, a Alan miał szansę na draft w sumie
  • Luque: Ja bym braci wziął, chyba że bardziej opłaca się brać 38 latków...
  • Luque: Tyczyński też moim zdaniem do składu, szkoda że Sadłochy nie idzie wziąć
  • narut: Popieram to co piszesz z powołaniami, wszystkich bym ich widział, z Jeziorem to tej sytuacji nie pamiętam dokładnie, wiem, że Łyszczarczyk grał na ostatnich Płachty mistrzostwach, czyli w 2018(spadek z AI) - wówczas kibice trochę na niego psioczyli, że nie gra niczego nadzwyczajnego, pierwszy punkt chyba zdobył w tym przegranym meczem z Kazachstanem, Alan w kadrze miał trudniejszy początek aniżeli Maciaś..dlatego tym bardziej winien się znaleźć w kadrze ten ostatni .. i jego brat..
  • narut: bo młodych do obrony czas już zacząć wprowadzać, bo zaraz przejdziemy rewolucję kadrową.. Dronią czy Koluszem czy paroma innymi chłopakami długo już nie pojedziemy..
  • narut: Słowenia za mocna dla Włoch... za mocna..
  • Luque: Jeden weteran jak Kolusz to nie zawadzi ale Pasiut z Urbanowiczem to nie wiem czy wytrzymają trudy turnieju
  • narut: tak ja do Kolusza w tej kadrze nic nie mama ale już przy całym szacunku do Urbanowicza już mam uzasadnione obiekcje co do jego kondycji, wydolności
  • Luque: A co powiesz o Pasiucie? Nawet opaskę kapitana mu w Gieksie zabrali...
  • Luque: Chmielewski też moim zdaniem ze Słowenią słabo i z Brytami chyba też ale tylko skróty widziałem
  • Luque: Teraz te dwa sparingi to się wszystko wyjaśni, na ten z Duńczykami to się chyba wybiorę ;)
  • narut: max jako rezerwowy, do rotacji (co drugi mecz czy jakoś tam inaczej wg. potrzeby) ale na nim już drużyny się nie zbuduje, tj. gry się nie oprze a tym bardziej na poziomie elity, jak jeszcze w zeszłym roku..wolny już jest, przynajmniej wolniejszy i to wyraźnie..
  • narut: Chmielewskiego bym bronił, nie tylko doświadczeniem gry na lepszym poziomie ale i przynajmniej w sparingu II z WB, też nie najgorzej się zaprezentował, sytuacje kreował...
  • Luque: W sumie też jest szansa, że się trochę oszczędza przez tą kontuzję, oby tak było i w turnieju pokaże na co go stać
  • narut: też mam taką nadzieję, a pokazać się musi jeśli chce jeszcze dostać jakiś dobry sportowo kontrakt, w co nie wątpię .. jakoś widzę, ze nikt do Żyliny się nie wybiera a to przecież dla wielu z Was blisko jest... chyba że Słowacy trybuny okupują co widziałem patrząc na mecze z Trnawy..
  • narut: cała hala była wypełniona po brzegi..
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe