Pytanie, jakie stawia sobie przed startem kolejnego sezonu środowisko hokejowe w Toruniu pozostaje niezmienne. Czy uda się przebić szklany sufit rywalizacji ćwierćfinałowej i włączyć się do walki o medale. Czy w grodzie Kopernika może się ziścić sen o dołączeniu do wielkiej czwórki? Na tle wyrażających swoje ambicje rywali, misja wydaje się być jeszcze cięższa niż w poprzednich latach, jednak nie bez szans na powodzenie.
Poprzedni sezon był dla torunian jak prawdziwa sinusoida. Zaczęli go wyjątkowo dobrze, bo od serii czterech zwycięstw z rzędu, ale w drugiej rundzie napotkali na problemy i wygrali tylko dwa z ośmiu spotkań.
Do fazy play-off przystąpili z piątego miejsca i po sześciu meczach ćwierćfinału ulegli 2:4 JKH GKS-owi Jastrzębie, choć wygrali pierwsze dwa spotkania.
Wybory i kluczowa zmiana
Po tym, jak Paweł Gulewski pokonał w wyborach na prezydenta Torunia, dotychczasowego włodarza, Michała Zalewskiego można było się spodziewać zmian w spółkach. Do takiej korekty doszło też w ekipie "Stalowych Pierników".
Po 14 latach urzędowania z funkcją prezesa toruńskiego klubu pożegnał się Bogdan Rozwadowski, który nie dostał absolutorium ze strony Rady Nadzorczej. Zastąpił go Wiktor Cajsel, specjalista z zakresu prawa sportowego oraz prawa pracy, a także członek Polskiego Towarzystwa Prawa Sportowego z siedzibą w Poznaniu.
Pierwszą decyzją, jaką podjął nowy prezes było powołanie dyrektora sportowego. To stanowisko przypadło Robertowi Fraszce, byłemu hokeiście toruńskiego klubu, a także obecnemu prezesowi młodzieżowego klubu – Sokoły Toruń.
Bez zmian w sztabie i niewielkie korekty w składzie
Niejednokrotnie największym wzmocnieniem dla drużyny, może okazać się zatrzymanie w swoich szeregach kluczowych zawodników. Jako informację mogącą świadczyć o próbie ustabilizowania sytuacji kadrowej klubu z pewnością należy przyjąć pozostanie trenera Juhy Nurminena. Fiński szkoleniowiec, zgodnie z planem, będzie wypełniał swój dwuletni kontrakt. W pierwszym sezonie swojej pracy, 56-letni Fin dał się poznać jako odpowiednia osoba na zajmowanym stanowisku. Nurminen zdawał się od pierwszych spotkań mieć pomysł na toruńską drużynę, dobrze wykorzystując potencjał, jaki miał do dyspozycji.
Budując drużynę na kolejny sezon, trener będzie miał wokół siebie wiele znajomych twarzy. Szefostwu toruńskiego klubu udało się parafować nowe umowy z najlepiej punktującymi zawodnikami z Mikałajem Sytym na czele. Białorusin w 46 występach zaksięgował 14 goli oraz 22 asysty. W klubie zostali też efektownie grający Kazach Rusłan Baszyrow oraz Łotysz Dienis Fjodorovs.
Podpisy pod nowymi umowami złożyli również czołowi obrońcy jak Albin Thyni Johansson, Pauls Svars, Mateusz Zieliński i Adrian Jaworski, a także dobrze rokujący Eryk Schafer i Oliwier Kurnicki.
Z drużyną z kolei zdecydowali się pożegnać mający istotny wpływ na poczynania ofensywne Mirko Djumić, oraz gwarantujący odpowiednią jakość w defensywie Matt Sozański. Co gorsza, dwójka tych zawodników zdecydowała się wzmocnić rywala wyrażającego zbliżone do torunian ambicje - Zagłębie Sosnowiec.
Ach, te transfery
W letnim okienku transferowym klub poczynił również wymierne kroki, mające zbudować konkurencyjną drużynę. Nie zabrakło obiecujących wzmocnień, a także powrotu świetnie znanych zawodników. Po nie do końca udanych krakowsko-jastrzębskich wojażach, do swojej najwyższej dyspozycji będzie próbował nawiązać Robert Arrak, który zastąpił Kamila Kalinowskiego w roli kapitana.
Jednak to nie zakontraktowanie 25-letniego reprezentanta Estonii zostało okrzyknięte najgłośniejszym powrotem tego lata w Toruniu. Po trzech latach przerwy toruńskiej bramki ponownie będzie strzegł Anton Svensson. 35-latek w sezonie 2020/2021 był ostoją defensywy swojego zespołu, notując skuteczność obron na poziomie 92,6%.
Wydaje się jednak, że najciekawszym transferem można określić pozyskanie Mikaela Johanssona. Doświadczony napastnik potrafi wykorzystać swoje warunki fizyczne i powinien być ważnym elementem formacji specjalnych i - wiele na to wskazuje - jednym z czołowych punktujących ekipy z grodu Kopernika.
Pozostaje zapytać, czy torunianie w końcu wywalczą awans do półfinału play-off, w którym ostatni raz wystąpili w sezonie 2004/2005, ale przegrali w tej rywalizacji z rosnącą w siłę Comarch Cracovią. Ich ostatni medal (brązowy) zdobyli w 1996 roku.
W ostatnich latach zespół z Torunia mógł czuć się jak bohater kultowej komedii "Dzień Świstaka". Udział w fazie play-off kończył się na etapie ćwierćfinału.
ZMIANY W KADRZE
Przybyli:
Anton Svensson (O, Tyringe SoSS - HockeyEttan), Kazuki Lawlor (O, Tōhoku Free Blades - Liga Azjatycka), Jesper Henriksson (O, Hokki - Mestis), Ołeksij Worona (N, HK 95 Povazska Bystrzyca - Slovakia2), Vadim Vasjonkin (N, Evansville Thunderbolts - SPHL), Robert Arrak (N, JKH GKS Jastrzębie), Julius Persson (N, Pionniers de Chamonix - Synerglace Ligue Magnus), Mikael Johansson (N, Frederikshavn White Hawks - Metal Ligaen)
Odeszli:
Julius Pohjanoksa (B, szuka klubu), Calle Behm (O, szuka klubu), Matthew Sozanski (O, EC Będzin Zagłębie Sosnowiec), Riku Tiainen (N, szuka klubu), Atte Huhtela (N, Cholet - 1. liga, Francja), Daņiła Larionovs (N, GKS Tychy), Konsta Jaakola (N, Brest – 1. liga, Francja), Mirko Djumić (N, EC Będzin Zagłębie Sosnowiec), Vadim Vasjonkin (N, szuka klubu)
Legenda: B – bramkarz, O – obrońca, N – napastnik, T – trener.
Zobacz aktualny skład --- >>
***
OD NIEGO BĘDZIE WIELE ZALEŻEĆ
Mikael Johansson: – 29-letni Szwed sprawia wrażenie zawodnika, który mógłby być wzmocnieniem niemal każdego klubu występującego w TAURON Hokej Lidze. 65 występów na poziomie szwedzkiej ekstraligi każe przypuszczać, że mamy do czynienia ze sporym fachowcem hokejowego rzemiosła. Sporym atutem Johanssona są dobre warunki fizyczne (191 cm, 98 kg) jak również uniwersalność i możliwość zestawiania go zarówno na środku, jak i lewym skrzydle. Co najważniejsze Johansson z miejsca powinien być w stanie wejść w buty lidera ofensywy - w ostatnich sezonach notował bardzo dobre liczby w silnej Lidze Alpejskiej oraz brytyjskiej EIHL.
NASZYM ZDANIEM
– KH Energa Toruń zdaje się stawiać na stabilizację i budowanie odpowiednich fundamentów. Zarówno w aspekcie organizacyjnym, bo w procesie ubiegania się o licencję "Stalowe Pierniki" przeszły suchą stopą, wystrzegając się medialnych zawirowań i roszczeń. Podobnie wygląda filozofia budowania zespołu. Zachowanie trzonu drużyny oraz poczynione wzmocnienia wydają się gwarantować utrzymanie poziomu, jaki drużyna prezentowała przed rokiem. Czy to jednak wystarczy, aby zrobić upragniony krok w kierunku awansu do strefy medalowej ? O to może być jeszcze ciężej niż przed rokiem. Oprócz ścisłej czołówki, która poczyniła znaczące transfery, sporą aktywność poczyniła również pozostałe zespoły, podobnie jak torunianie aspirują do przełamania hegemonii czołowej czwórki.
ZESPÓŁ W LICZBACH
Średnia wieku: 26
Średnia wzrostu: 182,27
Średnia waga: 82,92
Liczba wychowanków: 10
Liczba obcokrajowców: 13
BILETY I KARNETY:
Bilety:
normalny: 26/30* zł
ulgowy: 22/24* zł
rodzinny: 59 zł
VIP: 99 zł
*Ceny w dniu meczu w kasach
Karnety:
normalny: 499 zł
ulgowy: 389 zł
VIP: 1 924 zł
Zniżka o odpowiednio 80 i 70 złotych dla zeszłorocznych karnetowiczów
Na 10 wejść:
Normalny: 239 zł
Ulgowy: 189 zł
MECZE SPARINGOWE:
08.08.2024 EC Będzin Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń 3:4 k.
09.08.2024 Re-Plast Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 6:2
22.08.2024 Podhale Nowy Targ – KH Energa Toruń 5:2
23.08.2024 Comarch Cracovia – KH Energa Toruń 2:1
29.08.2024 KH Energa Toruń – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 1:4
30.08.2024 KH Energa Toruń – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 3:4 k.
05.09.2024 JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń 1:2
Opracował: Mateusz Mrachacz
Fotografie: Jarosław Fiedor
Dowiedz się więcej i zamów papierową wersję naszego Niezbędnika.
Czytaj także: