Piątkowy wieczór był szczególny dla Róberta Kalábera. Słowacki szkoleniowiec poprowadził JKH GKS Jastrzębie do zdobycia trzeciego z rzędu Pucharu Polski, a później złożył podpis pod nowym, trzyletnim kontraktem. – Mieliśmy rywala dobrze rozpracowanego i wydaje mi się, że gdybyśmy w końcówce nie złapali niepotrzebnej kary, to ten mecz skończyłby się wynikiem 4:1 dla nas – zaznaczył 51-letni Słowak. – Widać było, że jesteśmy drużyną, a nie zbieraniną zawodników z całego świata.