Kanadyjskie juniorki ponownie najlepsze! [WIDEO]

Młode Kanadyjski obroniły złoto juniorskich Mistrzostw Świata U18, ale to, co zrobiło na kibicach i komentatorach ogromne wrażenie to fakt, że w finale zawodniczki z liściem klonowym na koszulkach pokonały swoje rówieśniczki z drużyny Trzech Koron aż 10-0!

 

Jedną z najjaśniej błyszczących gwiazd Kanady była Caitlin Kraemer. Zapisała się ona w hokejowych annałach jako hokeistka, która zdobyła hat tricka najszybciej w historii meczu odbywającego się na turnieju tej rangi i kategorii. A jakby tego było mało, jest też pierwszą zawodniczką, która zdobyła w finale juniorskich MŚ aż cztery bramki.

To nie koniec rekordów, ponieważ otworzenie worka z medalami przez Kanadę sprawiło, że drużyna Klonowego Liścia pobiła rekord ilości goli zdobytych w finałowym meczu nie tylko w swojej kategorii wiekowej, ale w całej klasyfikacji IIHF!

- Świetnie wywiązałyśmy się z naszego zadania. Myślę, że przytłoczyłyśmy je naszą skutecznością - powiedziała Kraemer cytowana przez portal iihf.com. Urodzona w Kitchener w Ontario napastniczka dała Kanadzie prowadzenie 2-0 już po sześciu minutach od rozpoczęcia finałowej potyczki a zdobycie hat tricka zajęło jej niecałe siedem. W całym turnieju szesnastolatka zdobyła aż dziesięć bramek pokonując tym samym rekord należący wcześniej do jednej z największych kobiecych gwiazd kanadyjskiego hokeja, Marie-Philip Poulin.

- To wspaniałe uczucie, ale nic by mi się nie udało, gdyby nie fantastyczna drużyna, której częścią jestem - przyznaje skromnie Kraemer.

Finałowy mecz zgromadził w Ostersund na trybunach prawie 3000 kibiców. Zawodniczkom Trzech Koron nie udało się wykorzystać atutu grania przed własną publicznością i szybko okazało się, że nie mają pomysłu na to jak zatrzymać świetnie naoliwioną kanadyjską hokejową maszynę. Do momentu, gdy przegrywały już z Kanadą 5-0 udało im się oddać zaledwie jeden celny strzał na bramkę. Gospodynie nieco lepiej spisywały się w drugiej tercji, ale i tak ledwie trzy minuty po jej rozpoczęciu tablica z wynikiem wyświetlała już 7-0 dla obrończyń tytułu.

- Bardzo źle dziewczyny weszły w ten mecz, pierwsza tercja to była katastrofa - przyznał trener Szwedek, Andreas Karlsson. - Chcę jednak podkreślić, że jestem bardzo dumny z naszej drużyny, jest bardzo zgrana.

Wygrana Kanadyjek daje im siódmy krążek w piętnastoletniej historii rozgrywania Mistrzostw Świata U18, lepiej od nich stoją tylko Amerykanki, ale ich sąsiadki z południa wyprzedzają je już tylko o jeden medal.