Nowe okoliczności związane z pandemią koronawirusa doprowadziły do zakończenia hokejowych sezonów w Szwajcarii i Czechach. Rozgrywki ostatecznie zakończyli też Duńczycy. Tymczasem w Szwecji jeden z klubów chce pobić rekord sprzedanych biletów, choć kibiców wpuścić do hali mu nie wolno.
Zgodnie z tym, o czym pisaliśmy wczoraj, władze szwajcarskiej National League postanowiły zakończyć rozgrywki. Decyzja miała zapaść jutro, ale wczoraj lokalny parlament położonego przy granicy z Włochami kantonu Ticino wprowadził stan wyjątkowy, co uniemożliwiało kontynuowanie rywalizacji drużynom z tego regionu - HC Ambrì-Piotta i HC Lugano. Dziś odbyła się więc nadzwyczajna telekonferencja z udziałem właścicieli poszczególnych klubów i postanowiono przedwcześnie przerwać rozgrywki.
- Nie byliśmy już w stanie dokończyć sezonu we właściwy, sportowy i uczciwy sposób. Dlatego musieliśmy podjąć tę decyzję, wynikającą z solidarności - skomentował dyrektor klubu Zürich Lions Peter Zahner. Co ciekawe, jeszcze wczoraj niektóre drużyny National League rozegrały zamknięte sparingi, przygotowując się do planowanej na wtorek inauguracji play-offów. Zakończony został dziś także sezon na wszystkich innych poziomach rozgrywek w Szwajcarii, w tym także w rywalizacji młodzieżowej.
Nie wiadomo jednak jeszcze czy tak jak w przypadku Polski zostanie wyłoniony mistrz kraju, czy "Helweci" pójdą drogą DEL, EBEL i norweskiej GET-Ligaen i zakończą rozgrywki bez przyznania tytułu. Decyzja ma zapaść jutro na nadzwyczajnym posiedzeniu ligowych władz. Sezon zasadniczy wygrała drużyna Zürich Lions. Wiadomo też, że najlepszy w sezonie zasadniczym drugiej klasy rozgrywkowej zespół EHC Kloten złożył wniosek o przyjęcie go do rozgrywek National League w przyszłym sezonie. "Lotnicy" z Kloten wygrali swój ćwierćfinał, a druga liga została przerwana przed startem półfinałów.
Oficjalnie zakończony został dziś także sezon w Czechach. Jeszcze wczoraj zapadła decyzja o przełożeniu startu play-offów na 29 marca, ale dziś za naszą południową granicą został na miesiąc wprowadzony stan wyjątkowy, co ostatecznie pogrzebało możliwość powrotu do gry w hokeja. W sytuacji stanu wyjątkowego zakazany jest wstęp na obiekty sportowe, w związku z czym drużyny nie miałyby nawet możliwości odbywania treningów.
- Stan wyjątkowy będzie trwał jeszcze po 29 marca, więc zdecydowaliśmy się zakończyć rozgrywki Tipsport extraligi przedwcześnie - powiedział rzecznik prasowy Czeskiego Związku Hokeja na Lodzie Zdeněk Zikmund. W Czechach sezon kończy się bez wyłonienia mistrza, za to do ekstraklasy awansuje najlepszy w rozgrywkach zasadniczych Chance Ligi (druga klasa rozgrywkowa), Motor Czeskie Budziejowice. Zastąpi ekipę Rytíři Kladno, która zdążyła spaść zgodnie z regulaminem jako ostatni zespół w tabeli.
Trzecim reprezentantem Czech w Hokejowej Lidze Mistrzów będzie zapewne 3. w sezonie zasadniczym Tipsport extraligi Sparta Praga. Dwa pierwsze miejsca wywalczyły wcześniej drużyny Bílí Tygři Liberec i Oceláři Trzyniec.
Decyzja o zakończeniu sezonu bez wyłaniania mistrza zapadła także w Danii. Wcześniej rozgrywki zostały tam zawieszone, a zamiast play-offów miała się odbyć dodatkowa runda dla drużyn z miejsc 1-8 po sezonie zasadniczym rozgrywana systemem "każdy z każdym". Zwycięzcą rozgrywek regularnych był zespół Aalborg Pirates i to on zagra w przyszłym sezonie w Hokejowej Lidze Mistrzów.
W Szwecji zapadła dziś decyzja o przełożeniu startu play-offów SHL na 24 marca, którą zapowiadaliśmy wczoraj. Dzisiejsza ostatnia kolejka sezonu zasadniczego zostanie rozegrana przy pustych trybunach w związku z wprowadzonym w tym kraju zakazem organizacji imprez masowych. W pustych halach będzie się odbywał dalej także finał drugiej ligi pomiędzy Björklöven Umeå a MODO Örnsköldsvik. Co ciekawe, mimo to oba kluby... sprzedają wciąż bilety na mecze. Mają one jednak znacznie niższe ceny i oczywiście nie będą uprawniały do wejścia na spotkania, ale są formą ekonomicznego wsparcia kibiców dla klubów, które stracą finansowo na nieobecności fanów na trybunach.
- Skoro nie mamy żadnego górnego limitu, to chcemy pobić rekord i sprzedać jak najwięcej takich biletów. Zainteresowanie jest duże, liczymy, że do soboty sprzedamy ok. 10 tysięcy. Mamy nadzieję, że to odbije się echem nie tylko w Szwecji, ale na całym świecie i pokażemy, że mamy najlepszych kibiców w kraju - powiedział dziennikarzom prezes Björklöven Anders Blomberg.
Czytaj także: