Wystartowały turnieje finałowej rundy kwalifikacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2026 Mediolan-Cortina d'Ampezzo. W pierwszym dniu wszyscy gospodarze cieszyli się ze zwycięstw.
W grupie D reprezentacja Słowacji, która jest najwyżej notowanym w rankingu światowym uczestnikiem kwalifikacji, pokonała w pierwszym dniu turnieju rozgrywanego na Stadionie Zimowym im. Ondreja Nepeli w Bratysławie Austrię 2:1. Słowacy o wygraną drżeli do końca, choć prowadzili wcześniej 2:0. W końcówce udało im się jednak przetrwać napór rywali po wycofaniu austriackiego bramkarza Davida Kickerta.
Przed turniejem słowackie media obawiały się, jak na atmosferę w drużynie wpłynie powrót do kadry hokeistów z KHL, szczególnie w obliczu wypowiedzi czołowego gracza reprezentacji Martina Pospíšila, któremu ta decyzja się nie podobała. Dziś w 33. minucie napastnik Calgary Flames asystował przy otwierającym wynik golu występującego w rosyjskim Łokomotiwie Jarosław Martina Gernáta. Nieco ponad 2,5 minuty później Miloš Kelemen zdobył bramkę na 2:0, która później okazała się być zwycięską.
Dla Austrii trafił tylko w końcówce drugiej tercji w podwójnej przewadze Marco Kasper. Pozostałych 29 strzałów drużyny Rogera Badera obronił słowacki bramkarz Samuel Hlavaj.
Słowacja także 3 lata temu kwalifikacje do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie rozpoczęła w tej samej hali meczem z Austrią i również wygrała 2:1. Później pokonała 5:1 Polskę oraz 2:1 Białoruś i wywalczyła awans. Jutro w drugim dniu turnieju zmierzy się z Węgrami. Austriaków czeka z kolei spotkanie z Kazachstanem.
Słowacja - Austria 2:1 (0:0, 2:1, 0:0)
1:0 Gernát - M. Pospíšil - Regenda 32:16
2:0 Kelemen - Kňažko - Ivan 34:48
2:1 Kasper - Heinrich - Reinbacher 39:52 (w podwójnej przewadze)
Strzały: 32-30.
Minuty kar: 8-10.
Widzów: 8 670.
W pierwszym meczu turnieju w Bratysławie Kazachstan wygrał z Węgrami 5:2. Z funkcji ofensywnego lidera swojej drużyny świetnie wywiązał się Nikita Michajlis, który poprowadził Kazachów do zwycięstwa hat trickiem. Zwycięskiego gola po efektownej indywidualnej akcji zdobył Maksim Muchamietow, a na liście strzelców w zwycięskim zespole znalazł się też po raz pierwszy w reprezentacji Dmitrij Brieus.
Węgrzy strzelali znacznie częściej, bo mieli w celnych uderzeniach przewagę 37-18, ale w kazachskiej bramce świetnie spisał się Andriej Szutow, który ma podwójną motywację, by dobrze wypaść w słowackiej stolicy, bo w przerwie między sezonami został zawodnikiem Slovana Bratysława. Jego koledzy z pola byli znacznie skuteczniejsi od rywali, a także dopisywało im szczęście, tak jak wtedy, gdy Michajlis swojego drugiego gola zdobył zagraniem zza bramki, odbijając krążek od obrońcy rywali Tamása Ortenszkiego. Dla "Madziarów" jedną z bramek w swoim debiucie w seniorskiej kadrze w meczu o punkty zdobył zaledwie 16-letni talent Domán Szongoth.
Kazachstan - Węgry 5:2 (1:0, 2:2, 2:0)
1:0 Michajlis - Szestakow 15:55 (w przewadze)
1:1 Szongoth - Terbócs 22:38
2:1 Brieus - Sawicki 31:13
3:1 Muchamietow 34:06
3:2 Sofron - Nilsson - Erdély 35:17
4:2 Michajlis 48:42
5:2 Michajlis - Starczenko 53:34
Strzały: 18-37.
Minuty kar: 4-4.
Widzów: 434.
Piątek:
Kazachstan - Austria
Słowacja - Węgry
W duńskim Aalborgu gospodarze otworzyli turniej grupy F pokonując Wielką Brytanię 3:1, choć jeszcze do 46. minuty był remis 1:1. Danii, która w przeciwieństwie do tegorocznych Mistrzostw Świata ma w swoim składzie zawodników z NHL, wygraną dał gol zdobyty w przewadze przez gracza Winnipeg Jets Nikolaja Ehlersa. Najlepszy duński hokeista przed turniejem cieszył się bardzo, że zagra w swoim "prawdziwym domu", bo urodził się w Aalborgu, ale hokeja uczył się w Szwajcarii, gdy grał tam jego ojciec Heinz.
Dziś po bramce i asyście dla drużyny Mikaela Gatha zanotowali Markus Holton Lauridsen i kapitan Lars Eller, a przy wszystkich 3 golach asystował Joachim Blichfeld. Eller mógł mieć więcej goli, ale w drugiej tercji nie wykorzystał rzutu karnego. Z kolei w pierwszej Jonas Røndbjerg dwukrotnie trafił w słupek. Stojący z kolei między słupkami bramki gospodarzy bramkarz Carolina Hurricanes Frederik Andersen obronił 14 z 15 strzałów rywali.
Dania - Wielka Brytania 3:1 (1:1, 0:0, 2:0)
1:0 Holton Lauridsen - Blichfeld - Eller 3:15
1:1 Kirk - Neilson - Mosey 8:21 (w przewadze)
2:1 Ehlers - Blichfeld - Holton Lauridsen 45:34 (w przewadze)
3:1 Eller - Blichfeld - Nicklas Jensen 51:32
Strzały: 34-15.
Minuty kar: 8-6.
Widzów: 2 102.
Swój pierwszy mecz w Aalborgu wygrała także zgodnie z planem Norwegia, która pokonała Japonię 4:2. Łatwo jednak nie było, bo do 35. minuty to azjatycki zespół prowadził 1:0. Na liście strzelców w norweskim zespole znalazła się mieszanka doświadczenia z młodością, bo gole zdobyli: 35-letni Ken André Olimb i 40-letni Patrick Thoresen, a dwukrotnie asystował 36-letni Mats Zuccarello Aasen, ale 2 bramki, w tym zwycięską, ustrzelił 18-letni supertalent Michael Brandsegg-Nygård wybrany przez Detroit Red Wings z numerem 15 tegorocznego draftu NHL. Mimo zwycięstwa Zuccarello Aasen narzekał po meczu, że jego drużyna nie zagrała wystarczająco dobrze. W czwartej formacji japońskiej ekipy wystąpił tegoroczny nabytek KH Energi Toruń Kazuki Lawlor.
Norwegia - Japonia 4:2 (0:1, 3:0, 1:1)
0:1 T. Nakajima - Hanzawa 16:06
1:1 Olimb - Olsen - Engebråten 34:15
2:1 Thoresen - Zuccarello Aasen - Salsten 38:24
3:1 Brandsegg-Nygård - Zuccarello Aasen 39:33 (w przewadze)
4:1 Brandsegg-Nygård 42:54
4:2 Hirano - H. Sato - S. Nakajima 54:11 (w przewadze)
Strzały: 35-32.
Minuty kar: 6-8.
Widzów: 1 208.
Piątek:
Norwegia - Wielka Brytania
Dania - Japonia
9 200 widzów w Rydze oglądało z trybun zwycięstwo Łotwy 4:2 nad Słowenią w pierwszym dniu turnieju grupy E. Rodrigo Ābols strzelił dla gospodarzy gola i dwukrotnie asystował, Mārtiņš Dzierkals zdobył bramkę zwycięską, trafili też Uvis Balinskis i Rūdolfs Balcers, a walczący o zapewne ostatnie igrzyska w karierze niezawodny kapitan Kaspars Daugaviņš co prawda gola nie zdobył, ale 3 razy asystował kolegom i został wybrany najlepszym graczem drużyny. Łotysze z dobrej strony pokazali się w przewagach, w których zdobyli 3 z 4 bramek. Łącznie oddali aż 54 celne strzały.
Gospodarze przed samym turniejem mieli kłopot kadrowy, bo w ostatniej chwili ze składu wypadł im bramkarz Vancouver Canucks Artūrs Šilovs. MVP ubiegłorocznych Mistrzostw Świata zmaga się z zapaleniem więzadła w kolanie i nie został zgłoszony do turnieju. Powołania w ogóle nie otrzymał Elvis Merzļikins, więc Łotwa jest bez bramkarzy z NHL. Numerem 1 jest najlepszy na tej pozycji gracz ubiegłego sezonu DEL Kristers Gudļevskis, który dziś zatrzymał 20 strzałów Słoweńców.
Łotwa - Słowenia 4:2 (2:1, 2:1, 0:0)
1:0 Balinskis - Daugaviņš - Ābols 1:21 (w przewadze)
1:1 Tičar 2:07
2:1 Balcers - Ābols - Daugaviņš 18:55 (w przewadze)
3:1 Dzierkals - Batņa - Roberts Bukarts 25:11
3:2 Maver - Tomaževič 34:42
4:2 Ābols - Daugaviņš - Egle 38:33 (w przewadze)
Strzały: 54-22.
Minuty kar: 8-18.
Widzów: 9 200.
Na inaugurację rywalizacji w grupie E Francja nie dała szans Ukrainie, która do finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich awansowała eliminując m.in. Polskę w lutowym turnieju prekwalifikacyjnym w Sosnowcu.
Dziś "Les Bleus" z nowym trenerem Yorickiem Treille, który po majowych Mistrzostwach Świata w Czechach zastąpił Philippe'a Bozona, pokonali Ukraińców 7:2. Jednego z goli strzelił młodszy brat selekcjonera Sacha Treille. Kandydujący do regularnej gry w NHL Pierrick Dubé zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, po bramce i asyście dla zwycięzców zanotowali Florian Chakiachvili i Stéphane da Costa, a na liście strzelców znaleźli się jeszcze: szukający aktualnie klubu 39-letni weteran Pierre-Édouard Bellemare, Charles Bertrand i Jordann Perret. Dla Ukrainy po asyście zaliczyli Filipp Pangiełow-Jułdaszew i Andrij Denyskin reprezentujący Podhale Nowy Targ, a zagrali także Witalij Andrejkiw z EC Będzin Zagłębia Sosnowiec i Ołeksij Worona z KH Energi Toruń.
Francja - Ukraina 7:2 (2:0, 3:0, 2:2)
1:0 Chakiachvili - Llorca 8:57
2:0 da Costa - Auvitu - Texier 15:36 (w przewadze)
3:0 Bellemare - Auvitu - Dubé 24:11
4:0 Treille - Chakiachvili - Dubé 28:22 (w przewadze)
5:0 Dubé - Cantagallo - Bozon 29:50
5:1 Lalka - Pangiełow-Jułdaszew - Denyskin 43:08 (w przewadze)
6:1 Perret - Boudon 44:41
7:1 Bertrand - Texier - da Costa 49:41
7:2 Peresuńko 58:42 (w osłabieniu)
Strzały: 34-27.
Minuty kar: 10-10.
Widzów: 370.
Piątek:
Francja - Słowenia
Łotwa - Ukraina
Czytaj także: