NHL zamierza wkrótce rozegrać mecze w nowych krajach, w których dotąd spotkania rozgrywek zasadniczych się nie odbywały lub nie było ich dawno - zapowiada drugi najważniejszy działacz ligi.
Drużyny NHL w najbliższym sezonie przyjadą do Europy na cztery spotkania o punkty, a także jedno towarzyskie przedsezonowe.
Buffalo Sabres i New Jersey Devils zainaugurują rozgrywki w dniach 4-5 października meczami w Pradze, a przed tymi starciami "Szable" z Buffalo rozegrają także w Monachium towarzyskie spotkanie z tamtejszym Red Bullem. Z kolei 1 i 2 listopada w fińskim Tampere zmierzą się ze sobą Dallas Stars i Florida Panthers.
Od 2011 roku, gdy Sabres grali z Los Angeles Kings w Berlinie, NHL organizuje swoje mecze ligowe w Europie tylko w Czechach (3), Finlandii (4) i Szwecji (9). Wkrótce jednak się to zmieni - zapowiada zastępca komisarza ligi Bill Daly.
- Myślę, że mamy listę miejsc, do których chcielibyśmy sprowadzić drużyny, zagrać tam i rozwinąć rynki. Do pewnego stopnia wydajemy się być przywykli do tej rotacji Czechy, Szwecja, Finlandia, ale nie przyzwyczajałbym się do tego za bardzo, bo myślę, że w krótkim czasie to się zmieni - zapowiedział Daly w Pradze.
Jako potencjalne kierunki wskazał Niemcy, Szwajcarię i Wielką Brytanię. Wspomniany mecz Sabres z Kings w 2011 roku pozostaje do tej pory jedynym spotkaniem sezonu NHL rozegranym w Niemczech, w Wielkiej Brytanii drużyn NHL nie było od 2007 roku, gdy rozgrywki inaugurowały mecze Kings z Anaheim Ducks w The O2 w Londynie, a w Szwajcarii spotkanie o punkty najlepszej ligi świata nie odbywało się jeszcze nigdy.
- Każdy prawdopodobnie ma w swojej głowie pewnego rodzaju rynki priorytetowe. Chcemy wrócić do Londynu. Myślę, że Związek Zawodników NHL chce tam wrócić i rozegrać mecz. Myślę też, że Niemcy i Szwajcaria to są główni kandydaci do meczów sezonu zasadniczego w przyszłości, ale niezbyt odległej przyszłości - ujawnił.
Daly dodał również, że liga myśli o kolejnych przedsezonowych spotkaniach w Australii. We wrześniu ubiegłego roku odbyły się takie dwa pomiędzy Arizona Coyotes i Los Angeles Kings na tymczasowym lodowisku zainstalowanym na Rod Laver Arenie w Melbourne, która pełni rolę kortu centralnego podczas tenisowego turnieju Australian Open.
- Myślę, że to było pozytywne doświadczenie. To jest dobry sportowy rynek i to rynek dla sportów północnoamerykańskich. Wydaje mi się, że kibice tam postrzegają siebie jako fanów sportów północnoamerykańskich, a jest to też rynek dojrzały finansowo i ekonomicznie - skomentował Daly.
Zapytany czy w grę wchodzi tylko Melbourne, czy także Sydney, odparł, że rozważania na ten temat nie zaszły jeszcze tak daleko, by wybrać konkretne miasto.
Drugi najważniejszy działacz NHL dodał także, że cały czas trwają rozmowy na temat występu zawodników z NHL na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo w 2026 roku, choć porozumienie ogólne w tej sprawie zostało osiągnięte już wcześniej i ogłoszone publicznie.
- O ile wiem, jeśli chodzi o halę, jesteśmy na dobrej ścieżce. [Organizatorzy] spodziewali się skończyć halę w październiku 2025 roku i być w stanie rozegrać turniej próbny w grudniu 2025, co uważam, że jest ważne. Hala jest w porządku. Jeszcze nie sfinalizowaliśmy wszystkiego z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim i Międzynarodową Federacją Hokeja na Lodzie. Ciągle w jakimś sensie prace trwają, ale nie przewiduję żadnych problemów - zakończył.
Czytaj także: