Nadal nie znamy ostatniego rywala reprezentacji Polski w 3. rundzie preeliminacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Wszystko przez to, że wczoraj nie udało się dokończyć meczu rozstrzygającego o zwycięstwie w turnieju 2. rundy w Barcelonie, choć początkowo organizatorzy chcieli... rozegrać spotkanie w nocy.
O zwycięstwie w turnieju grupy L 2. rundy w stolicy Katalonii miał rozstrzygnąć mecz Hiszpanii z Holandią, bo obie drużyny wcześniej rozgromiły Meksyk i Tajwan. Po pierwszej tercji "finałowego" spotkania było 0:0, ale w przerwie doszło do awarii maszyny Zamboni, z której przez kilkadziesiąt sekund na lód wylewała się gorąca woda. Efektem była głęboka na kilka centymetrów, długa na około metr i szeroka na 10 cm dziura w tafli, co uniemożliwiło dalszą grę. Początkowo przewidziano trwającą ponad 2 godziny przerwę, w trakcie której miały trwać prace nad przywróceniem tafli do właściwego stanu, a mecz miał zostać wznowiony o godzinie 23. Obie drużyny wyszły przed halę, by odbyć piłkarską rozgrzewkę. O 23 jednak okazało się, że dokończenie spotkania na lodzie w takim stanie nie jest możliwe.
Ale to nie koniec problemów, bo na razie nie wiadomo nawet, kiedy dalsza część meczu się odbędzie. Co prawda spiker ogłaszając informację o przerwaniu gry powiedział, że będzie ona kontynuowana w poniedziałek od 10 rano, ale zarówno reprezentanci Holandii mieli dziś na rano zaplanowany wylot z Hiszpanii. Ostateczna decyzja w sprawie dalszych losów spotkania ma zapaść w najbliższych dniach. Według informacji przekazanych przez Holenderski Związek Hokeja na Lodzie (NIJB) rozważane są 3 możliwości: mecz na początku stycznia w Hiszpanii lub Holandii albo wyznaczenie przez Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie (IIHF) zespołu, który zagra w kolejnej rundzie. Trudno jednak powiedzieć, jakie kryterium przy takiej decyzji miałoby obowiązywać.
Warto przypomnieć, że turniej grupy L zgodnie z przepisami nie miał się w ogóle odbywać w Barcelonie, bo organizatorem każdej imprezy kwalifikacyjnej powinien być kraj, którego reprezentacja w danej grupie jest najwyżej notowana w rankingu światowym. W tym przypadku jest to Holandia, ale Holendrzy nie byli zainteresowani organizacją i dlatego zawody odbywały się w Hiszpanii.
Sprawa zwycięstwa w turnieju grupy L może bezpośrednio dotyczyć Polski, bo jeśli wygra Holandia, to właśnie ona zagra w dniach 6-9 lutego na turnieju grupy H 3. rundy preeliminacji w kazachskim Nur-Sułtanie z Polską, Kazachstanem i Ukrainą. Gdyby jednak awans wywalczyła niżej notowana w rankingu Hiszpania, to wtedy ona trafi do grupy rywalizującej w Słowenii, a "biało-czerwoni" będą się mierzyli z Chorwatami, którzy wczoraj wywalczyli awans wygrywając swój turniej preeliminacyjny w Sisaku (więcej poniżej).
Na turnieju w Barcelonie 3. miejsce zajął Tajwan, który w ostatnim meczu pokonał Meksyk 7:1.
Takich problemów organizacyjnych nie było w rumuńskim Braszowie, gdzie w imponującym stylu zwycięstwo w grupie K wywalczyła reprezentacja gospodarzy. Pogromcy Polaków z ostatnich Mistrzostw Świata dywizji I grupy B w Tallinie, wygrali wszystkie 3 mecze strzelając dwucyfrową liczbę goli. Wczoraj w decydującym o awansie spotkaniu rozgromili Islandię 10:1. Balazs Peter strzelił 2 gole i zaliczył 3 asysty, Zsombor Molnár do 2 bramek dołożył 1 asystę, Csanád Fodor i Attila Góga zanotowali po bramce i po 2 punktowe podania, o jedną asystę mniej mieli naturalizowani Ukraińcy Pavlo Borysenko i Anton Butochnov, a trafiali do siatki także dwaj inni urodzeni na Ukrainie gracze - Vitali Kirichenko i Yevhen Yemelianenko.
Rumunia jest najwyżej notowanym w światowym rankingu zespołem, który brał udział w 2. rundzie preeliminacji olimpijskich. W lutym przyszłego roku wystąpi w grupie J 3. rundy w brytyjskim Nottingham, gdzie oprócz gospodarzy zmierzy się także z Węgrami i Estonią.
Trzecie miejsce w Braszowie przypadło reprezentacji Izraela, która po dogrywce pokonała wczoraj na zakończenie turnieju Kirgistan 5:4.
Rumunia - Islandia 10:1 (4:0, 4:0, 2:1)
Borysenko (12.), Butochnov (17.), Peter (18.), (20.), Molnár (23.), (32.), Góga (30.), Yemelianenko (38.), Fodor (46.), Kirichenko (52.) - Birgisson (58.)
Tabela
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1.
| Rumunia
| 3
| 43-3
| 9
|
2.
| Islandia
| 3
| 15-14
| 6
|
3.
| Izrael
| 3
| 5-24
| 2
|
4.
| Kirgistan
| 3
| 10-32
| 1
|
Chorwacja - Serbia 2:1 (1:0, 0:1, 1:0)
Tabela
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1.
| Chorwacja
| 3
| 24-4
| 9
|
2.
| Serbia
| 3
| 16-5
| 6
|
3.
| Turcja
| 3
| 9-19
| 3
|
4,
| Bułgaria
| 3
| 2-23
| 0
|
Czytaj także: