Sportową kronikę nowotarskiej familii Pyszów rozpoczęli zapisywać trzej bracia - Marian, o dwa lata młodszy Wiktor oraz Andrzej, który przyszedł na świat w 1954 roku. Ten ostatni miał najmniej szczęścia. Uraz kolana zmusił go do przedwczesnego zakończenia kariery. Potem ich synowi złapali za hokejowe kije - Arkadiusz (syn Mariana), Patryk (syn Wiktora) oraz Robert i Jacek (synowie Andrzeja). Teraz w naborze już trzecie pokolenie ugania się za czarnym kauczukowym krążkiem: 7 -letni Hubert, 9- letni Konrad i 10-letni Mateusz. Z całej trójki dumny jest dziadek Marian i syn Arkadiusz.