Nie będzie pierwszych hokeistów z Estonii w polskiej lidze. Kaupo Kaljuste i Olle Sildre nie mają zamiaru wracać do Tychów. Ich miejsce zajmą prawdopodobnie Czesi.Reprezentanci Estonii przyjechali do Tychów pod koniec lipca, trenowali kilkanaście dni, po czym powiedzieli działaczom tyskiego klubu, że wracają do domu po samochody. - Po kilku dniach mieli wrócić. Tymczasem okazało się, że Kaljuste pojechał na testy do klubu w Rosji. Sildre zadzwonił i stwierdził, że wróci, ale na tym się skończyło. Szkoda, bo obaj potrafili grać w hokeja. Zachowali się jednak nieprofesjonalnie, nie chcemy ich już w GKS - mówi Andrzej Skowroński, prezes tyskiego klubu.
W drużynie cały czas pozostają więc dwa wolne miejsca dla obcokrajowców. Kto je zajmie? Działacze zastanawiali się nad ofertą Kanadyjczyka, który grał ostatnio w lidze angielskiej, wybór prawdopodobnie padnie jednak na Czechów. Działacze GKS zwrócili się już o pomoc w zakontraktowaniu zawodników do Jano Klicha, menedżera, który w przeszłości już współpracował z GKS. - W Tychach chcą dwóch napastników z najwyższej półki. To będą hokeiści, którzy nie znajdą sobie klubów w czeskiej ekstralidze - okres transferowy kończy się u nas 28 sierpnia. Przywiozę im perełki - mówi Klich. Warto podkreślić, że czescy hokeiści, którzy byli i są gwiazdami na polskich lodowiskach, w ojczyźnie grali najczęściej w trzeciej lidze.
Działacze GKS uzgodnili już ze Stoczniowcem Gdańsk warunki rocznego wypożyczenia bramkarza Piotra Jakubowskiego oraz transferów definitywnych Mariusza Justki i Adama Bagińskiego (umowy nie zostały jeszcze sfinalizowane).
W Tychach nadal będą też występować Artur Gwiżdż i Sławomir Krzak z KTH Krynica (kolejne roczne wypożyczenie), w zamian pod Górę Parkową trafi prawdopodobnie trzech zawodników GKS.
Nadal nie ma natomiast porozumienia w sprawie transferów Sebastiana Gonery i Adriana Parzyszka z Unii Oświęcim. Kluby nie mogą dojść do porozumienia w sprawie wysokości odstępnego, konieczna będzie więc mediacja Wydziału Gier Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Posiedzenie WG miało odbyć się wczoraj, ale Kazimierz Woźnicki, prezes Unii, wyjechał do Aten i termin zebrania przesunięto na następny tydzień.
Z prezesem Skowrońskim skontaktowali się też działacze Cracovii Kraków, którzy chcą sfinalizować transfer Piotra Sarnika.
Jano Klich ma 57 lat. Jest właścicielem sklepu z odzieżą i sprzętem hokejowym. Zaopatruje między innym czeskie kluby z Orłowej i Karwiny. W młodości grał w piłkę nożną (w drugoligowej Dukli Pisek) i hokeja (w trzecioligowym Bohuminie). Żona Zdenka jest fotografem, w przeszłości była mistrzynią juniorek Czechosłowacji w ćwiczeniach na równoważni. Syn Daniel trenował hokej i miał zostać bramkarzem, zrezygnował jednak ze sportu i zajął się samochodami - jest blacharzem.
Wojciech Todur - Gazeta Wyborcza
skh
Czytaj także: