Był to najlepszy mecz, z jakich rozegraliśmy, Mikulasz to 5 drużyna ekstraklasy słowackiej. W pierwszej tercji bardzo wyrównany z szansami po obydwu stronach dopiero pod koniec tercji Mikulasz zdobył bramkę - mówi Andrzej Słowakiewicz.Po dobiciu krążka, który odbił się od łyżwy naszego zawodnika wpadł do bramki 17,11' Śebo Jan. W drugiej tercji zarysowała się lekka przewaga gospodarzy, którzy w 23,41' zdobyli drugą bramkę ze strzału Plch Jan, natomiast mynie wykorzystaliśmy dogodnych sytuacji. W trzeciej tercji zagraliśmy bardziej ofensywnie pomimo straconej trzeciej bramki, którą gospodarze strzelili z kontry mieliśmy przewagę, czego dowodem było wyrównanie wyniku meczu 57,44 min. po strzale Podlipniego, jednak po wyrównaniu otrzymaliśmy zaraz karę gospodarze grając w przewadze zdobyli czwartą bramkę natomiast piąta padła do pustej bramki. - dodaje szkoleniowiec Wojasa-Podhala Nowy Targ, Andrzej Słowakiewicz.
Kary: Mikulasz-6, Wojas-10
Widzów: 700
Bramki dla Wojasa: Zapała, Wołkowicz, Podlipni.
Sprawozdanie:
I tercja należała do Podhala to oni ją zaczęli atakami na bramkę przeciwników, ale obrona Słowacka i bramkarz byli bezbłędni no i jak to się mówi niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 18 minucie drużyna z Liptovskyego Mikulasa rozklepała Nowotarską obronę. W I tercji także nie brakowało nerwów “zadziorny” Krzysiek Zapała prawie wszczął bójkę, z jednym z południowych sąsiadów, ale sędziowie byli na posterunku.
W przerwie między I, a II tercją Słowacka drużyna musiała dostać ostrą reprymendę od swojego szkoleniowca, ponieważ zaraz po rozpoczęciu drugiej tercji zaczęli ataki na bramkę Górali, co zaowocowało bramką w 6 minucie. Rozklepali nowotarżan i pokonali Krzysztofa Zborowskiego, który mimo wszystko bronił w tym meczu bardzo dobrze. W tej tercji wszystko szło po myśli Liptovskyego Mikulasa robili piękne akcje, ale za każdym razem przeszkadzał im w tym “Zbora”.
Ostatnia tercja była piękna dla widzów, znów Słowacy zaczęli atakować i strzelili bramkę na 3:0. Górale w końcu się obudzili i wzięli się do roboty i pierwszą bramkę strzelił Zapała, który wykorzystał piękne podanie “Łyszki”, później na 3:2 strzelił nowy nabytek Podhala Wołkowicz, a wyrównał Zbigniew Podlipni. Niestety Słowacy także nie dali za wygraną i strzelili Góralom 2 bramki w 3 minuty !
Mecz był bardzo ładny Podhale grało bardzo dynamicznie i troszkę agresywnie, lecz to nie wystarczyło na ekipę z Liptovskyego Mikulasa. Łyszczarczyk, Zapała, Zborowski oni najbardziej wyróżnili się z ekipy Nowotarżan.
Zdjęcia:








Wywiad: Sebastian Królicki, Zdjęcia&Sprawozdanie: Daszyn
Czytaj także: