Na nowotarskim lodowisku kończy proces technologicznego dojrzewania betonowo-polimerowa płyta, gładka jak "pupka niemowlęcia". Zakończył się także wstępny montaż band wokół nowej tafli. Przyjechały hartowane szyby, które będą zakładane nad bandami.Obsługa hali lodowej - a z całą pewnością też hokeiści i kibicie - odliczają dni do zamrożenia tafli. Potężne nakłady modernizacyjne poczynione tego lata (jedna czwarta inwestycyjnego budżetu miasta) nie tylko nieporównanie polepszą warunki uprawiania w hali kilku rodzajów sportu, ale i radykalnie zmienią ekonomikę funkcjonowania obiektu.

"Pasowanie" band to też sztuka
Fot. Anna Szopińska
Pod płytą o grubości 12 cm (powierzchnia 1 800 metrów kwadratowych) biegnie aż 19 kilometrów rur PE wypełnionych glikolem. Betonowo-polimerowa gładź, przy zdecydowanie już wyższych temperaturach i suchszym powietrzu, wchłania teraz resztki wilgoci, a procesu dojrzewania, który ma wpływ na wytrzymałość, elastyczność i mrozoodporność, nie można przyspieszać, by zostały dotrzymane warunki gwarancji. Przy dobrej pogodzie płyta powinna ostatecznie "związać" do dwóch dni. Potem zapadnie już decyzja o mrożeniu - do temperatury minus 14 stopni.
Termin zależy jeszcze od zakończenia montażu lamp i prób ciśnieniowych systemu chłodzącego. Jest to już końcówka prac modernizacyjnych.
Jednocześnie ekipa Zakładu Gospodarczego Zieleni i Rekreacji kończy porządkowanie lodowiska po wykonanych robotach, a było tego mnóstwo, włącznie z remontem jednej sauny i wykonaniem drugiej - 6-osobowej - oraz generalnym remontem basenu solankowego. Tam, gdzie do tej pory podłogę wyścielały odrywające się płytki PCV - położone są hiszpańskie płytki ceramiczne. Zaplecze do odnowy biologicznej oferuje już naprawdę komfortowe warunki. Posadzka kładziona jest też w korytarzach na parterze. Hala lodowa - najpotężniejszy kubaturowo obiekt w mieście - gruntownie zmieniła swój wygląd w wielu miejscach, choć dużo jeszcze zostało do zrobienia. Swoje pomieszczenia remontuje też Sportowa Spółka Akcyjna, przygotowując między innymi salkę dla mediów na I piętrze. Pamiątki po zlikwidowanym Klubie Sportowym Podhale znalazły wreszcie godne miejsce w Sali Tradycji.
Nową płytę okoliły fińskie bandy słupkowe Prorink, opatrzone możliwie wszystkimi certyfikatami. Kosztowały one miasto ok. 250 tysięcy zł. Oczywiście lepsze byłyby bandy bezsłupkowe, ale ich koszt wynosiłby ok. 200 tysięcy euro. Zdemontowane stare bandy z odczyszczonymi i pomalowanymi elementami - zostaną sprzedane po cenie złomu użytkowego.

- Czekamy tylko na reklamy od SSA... - wykonawczyni Hanna Starzy i dyrektor Roman Matyasik
Fot. Anna Szopińska
Po schłodzeniu płyty do temperatury minus 14 stopni, w nowych bandach (ze względu na różną kurczliwość materiałów pod wpływem niskiej temperatury) ponownie będą likwidowane wszystkie nieszczelności. Potem płytę czeka jeszcze malowanie na biało, założenie kolorowych linii. Może ona bowiem służyć także latem - do suchego treningu i gry w hokeja na łyżworolkach. SSA otrzymała właśnie od dyrektora ZGZiR, Romana Matyasika, pismo ponaglające do założenia reklam na betonie, gdyż od tego zależy, kiedy rozpocznie się zalewanie wodą schłodzonej płyty. Reklamy musiałyby być założone najpóźniej 17-18 sierpnia. Chyba, że dla dotrzymania terminów płyta zostanie zamrożona bez nich. Po wszystkich technicznych innowacjach grubość warstwy lodu nie przekroczy 2-4 cm, podczas gdy przed modernizacją obsługa lodowiska utrzymywała i 14-centymetrową warstwę, co tylko powiększało koszty zużytej energii.
Zwieziono też na lodowisko hartowane szyby, które "nadbudują" bandy. Jeśli przedtem były one grube na 10 mm, tak teraz ich grubość sięga 12 mm. Wytrzymywały próby rzutu 45-kilogramową metalową kulą. Wykonawcą modernizacyjnych robót jest firma TOL (Techniczna Obsługa Lodowisk) z Nowego Miasta koło Warszawy.
- To już jest jedno z najnowocześniejszych i najładniejszych lodowisk w Polsce - zapewnia kierująca wykonawczą firmą Hanna Starzyk, która świadczyła już takie usługi m.in. w Szwecji, Finlandii, Francji.

Basen solankowy po remoncie
Fot. Anna Szopińska
- Zrobiliśmy dużo - mówi z kolei dyrektor Matyasik - ale zostały jeszcze do wykonania jeszcze inne poważne remonty i inwestycje: antykorozyjne malowanie dachu, które musi być wykonane w wysokich temperaturach, żeby zachować przyczepność farby, oraz budowa nowego systemu wentylacji. W tym roku jeszcze chcemy wymienić okna w szatniach i przeprowadzić II etap modernizacji systemu centralnego ogrzewania. Przygotowane są przetargi. Wymieniamy też na aluminiowe awaryjne drzwi w hali lodowej od strony północnej i drzwi wejściowe do obiektu, które utrudniały komunikację. W wielu pomieszczeniach wymieniliśmy grzejniki, chcemy też wymienić okna. Siłownia będzie odmalowana przez naszą ekipę i wyposażona w nowy sprzęt, sfinansowany ze środków funduszu przeciwalkoholowego.
(ASZ) Dziennik Polski
skh
Czytaj także: