Po raz pierwszy w historii podjęcie działań przeciwko zmianom klimatu było dla klubów wymogiem do otrzymania licencji do gry w czołowej europejskiej lidze. Władze rozgrywek właśnie poinformowały o efektach tych starań.
Jak informowaliśmy w marcu ubiegłego roku, niemiecka liga DEL wprowadziła do swoich wymagań licencyjnych podejmowanie przez kluby działań na rzecz walki ze zmianami klimatu. Zaczęły one obowiązywać od tegorocznego procesu licencyjnego, poprzedzającego rozgrywki 2024-25.
DEL pochwaliła się właśnie, że wszystkie kluby spełniły postawione przed nimi wymagania.
- Jesteśmy z tego dumni, bo to ważne dla naszej przyszłości, że nasze kluby traktują poważnie swoją społeczną odpowiedzialność. Jednocześnie pozostaje do spełnienia wiele zadań z indywidualnych strategii zrównoważonego rozwoju klubów na najbliższe lata - skomentował prezes DEL Gernot Tripcke.
Już 1 lipca władze ligi informowały, że wszystkie 14 zespołów otrzymało licencje na nowy sezon. Teoretycznie mogło się to odbyć bez spełnienia wszystkich klimatycznych wymagań, ale tylko przy odpowiednim uzasadnieniu problemów z nimi.
Takich problemów jednak nie było. Wszystkie drużyny wykonały bowiem postawione przed nimi zadania. Wcześniej wprowadzenie do kryteriów licencyjnych działań na rzecz klimatu zostało jednogłośnie poparte przez kluby.
Na razie kluby uczestniczące w rozgrywkach DEL miały jednak postawione dość podstawowe zadania, takie jak m.in. wpisanie do swoich statutów sekcji dotyczącej zrównoważonego rozwoju, zatrudnienie wykwalifikowanego menedżera zajmującego się tymi sprawami, opracowanie własnego bilansu emisji gazów cieplarnianych i ścieżki obniżenia emisji. Dodatkowo do 1 września mają przedstawić swoje kompleksowe strategie zrównoważonego rozwoju.
W kolejnych latach zadaniem uczestników rozgrywek niemieckiej hokejowej ekstraklasy będzie realizowanie przyjętych strategii i to będzie dla władz DEL jeden z wymogów, którego spełnienie będzie konieczne dla otrzymania licencji na grę.
- Bardzo się cieszymy, że wszyscy zdają sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką mamy jako liga w czołowym sporcie. Ta droga, w którą wspólnie wyruszyliśmy, jest tą, którą w przyszłości musimy z klubami podążać, żeby iść do przodu w tej ważnej kwestii - skomentował na łamach oficjalnej strony internetowej ligi szef Komisji ds. Zrównoważonego Rozwoju DEL Matthias Binder.
Kluby w ramach swoich działań na rzecz klimatu mają tworzyć systemy zarządzania energią i odpadami oraz przechodzić na energię czerpaną z odnawialnych źródeł, a także na cyfryzację procesu pracy oraz tworzenie swoich klubowych pamiątek z materiałów nadających się do ponownego wykorzystania.
Jednym z najważniejszych punktów tej strategii jest jednak promowanie działań na rzecz klimatu wśród swoich kibiców i pracowników. Liga przekonuje, że to także od nich trzeba wymagać zmian, by osiągnąć cele klimatyczne.
DEL poinformowała, że w sezonie 2022-23 cała liga wyemitowała 32 563 tony dwutlenku węgla, co odpowiada łącznej rocznej emisji wyprodukowanej przez 3 296 Niemców. Według ligi na 77 % tej emisji składa się przemieszczanie kibiców. Chodzi o przejazdy na domowe i wyjazdowe mecze, a także powroty z nich.
Drugą największą pozycją w całej emisji było zużycie energii na elektryczność, ogrzewanie i chłodzenie, które odpowiada za 12 % całości.
Najwyższa niemiecka liga ma postawione swoje globalne cele w postaci redukcji o połowę emisji dwutlenku węgla do 2030 roku, a docelowo osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2040 r.
- Sformułowaliśmy jasne cele, by osiągnąć neutralność klimatyczną w 2040 roku. Ale nie będziemy w stanie osiągnąć ich sami - mówi prezes Tripcke. - Pierwsze oceny bilansu CO2 pokazują, że będzie to wspólne zadanie dla sportu, polityki i społeczeństwa. W szczególności w temacie mobilności wymagane jest działanie wszystkich tych aktorów. W kolejnych latach PENNY DEL chce nadal brać odpowiedzialność i starać się razem ze swoimi partnerami, kibicami i światem polityki wykonać kolejne kroki na drodze do klimatycznej neutralności.
Czytaj także: