W tym roku w drużynie hokejowych mistrzów Polski, Dworach Unii Oświęcim, panuje spory ruch kadrowy. Odeszło kilku hokeistów, ale są także i powroty. W meczu przeciwko HC Vsetin ponownie w barwach Unii wystąpił Mariusz Dulęba, który był bliski podpisania umowy z Cracovią.- Miałem kilka ofert, nie tylko w Cracovii. Były także propozycje z Torunia czy Nowego Targu. Nie ma sensu jednak wracać do starych spraw. Są one dla mnie tematem zamkniętym - mówi popularny "Dulek". - Jestem po rozmowach z prezesem Kaziemierzem Woźnickim. Wszystkie szczegóły już uzgodniliśmy. Podpisuję kontrakt z Unią na kolejny rok - dodaje obrońca rodem z Bytomia.
Dla Dulęby był to pierwszy sparing. - Trzy dni przed meczem z Vsetinem wszedłem na lód, więc niejako od razu zostałem rzucony na głęboką wodę - zauważa Dulęba. - Jednak postaram się szybko nadrobić zaległości. Nie mogę przecież dać plamy przed tak licznie zgromadzoną publicznością, która już po raz drugi w liczbie 700 osób zagrzewała nas do walki. Chciałbym w imieniu drużyny podziękować kibicom za doping. Oby tak w lidze - mówi z uśmiechem hokeista.
Mariusz Dulęba nie miał okazji pracować pod okiem Andrieja Sidorenki, kiedy ten 8 lat temu rozpoczynał budowę potęgi oświęcimskiego hokeja. - Metody trenerów zza wschodniej granicy nie są dla mnie niczym nowym - utrzymuje zawodnik. - Dziesięć lat temu, kiedy mój rodzinny klub, czyli Polonia Bytom, zaczął się rozpadać, przymierzałem się do przeprowadzki do Nowego Targu. Dwa tygodnie pracowałem w Podhalu pod okiem Ewalda Grabowskiego. Wiem, że takie metody przynoszą efekty. Kwestia tego, by trener Sidorenko dobrze poukładał zespół - podkreśla zawodnik.
Mariuszowi Dulębie po raz pierwszy przyszło zagrać z parze z Marcinem Kozakiem. - Na tym etapie ustawienia ciągle się zmieniają - zauważa hoekista. - Zagrałem z nim w parze po raz pierwszy, ale przecież znamy się nie od dzisiaj. Jeśli trener ustawi nas razem na stałe, to powinniśmy się dobrze uzupełniać - ma nadzieję Mariusz Dulęba.
(zab) - Dziennik Polski
skh
Czytaj także:
