Po tygodniu ciężkiego treningu na lodzie dla hokeistów Dworów Unii Oświęcim nadszedł czas pierwszych zajęć praktycznych. Dzisiaj (godz. 17) mistrzowie Polski podejmują czeski zespół HC Ocealarzi Trziniec. Ci, którzy chcą zobaczyć mecz "na żywo" muszą zapłacić 4 zł.Kibice z pewnością liczą na to, że zobaczą w akcji Aleksandra Miedwiediewa, obrońcę Chimika Nowopołock, który już zameldował się w Oświęcimiu. - Dzisiaj dam mu chyba jeszcze odpocząć - mówi trener Dworów Andriej Sidorenko. - Może za tydzień, w kolejnym sparingu, miejscowi kibice będą mogli zobaczyć go w akcji. Niech odpocznie, bo podróż do Polski miał z "przygodami". W czwartek, na granicy w Brześciu, po białoruskiej stronie, musiał spędzić noc. Miał wizę, ale zapomniał zaproszenia. Wszystko w ciągu dnia zostało jednak załatwione. W pierwszym meczu chcę wypróbować miejscową młodzież. Niech w praktyce pokaże to, czego miała się okazję nauczyć - zapowiada szkoleniowiec.
W Oświęcimiu przed laty grał Dymitrij Miedwiediew. - Zbieżność nazwisk jest przypadkowa - informuje Sidorenko. - Ostatni sezon spędził w Chimiku Nowopołock. Wcześniej grywał w rosyjskiej ekstraklasie w Lokomotiv Jarosław. zaliczył też występy na Węgrzech. Może nie strzela zbyt wielu goli, ale na pewno jego atutem jest dobry przegląd sytuacji i umiejętność zagrania prostopadłego krążka na wychodzącego napastnika - uważa szkoleniowiec.
Na powrót do Oświęcimia zdecydował się Mariusz Dulęba, który przymierzał się do gry w Cracovii. - Nikt przed naszymi zawdonikami nie zmayka drogi powrotu. Najważniejsze, że już trenuje. Szkoda każdego dnia - mówi prezes Dworów Unii Kaziemierz Woźnicki.
W piątek Dwory wyjeżdżają do Trzińca, a już za tydzień oświęcimianie podejmują Vsetin.
(zab) - "Dziennik Polski"
skh
Czytaj także:
