Naukowcy: Specjaliści od bójek umierają o 10 lat młodziej od innych hokeistów

Hokeiści, którzy specjalizują się w bójkach i ostrej grze umierają średnio o 10 lat młodziej niż inni zawodnicy - pokazuje najnowsze badanie naukowców.
Badacze z amerykańskiego Uniwersytetu Columbia przeanalizowali dane dotyczące 6 039 hokeistów zebrane od 1967 do 2022 roku pod kątem śmiertelności hokeistów NHL. Badanie wykazało, że zawodnicy, którzy często walczą na pięści i którzy otrzymują wiele karnych minut umierają znacznie wcześniej i często z innych powodów niż inni zawodnicy.
Wyniki przeprowadzonych analiz zostały wczoraj opublikowane w majowym wydaniu czasopisma medycznego JAMA Network Open.
Grupa badaczy pod kierownictwem dra Charlesa A. Popkina podzieliła hokeistów na grupy (kohorty) - tych, którzy stoczyli w NHL co najmniej 50 bójek oraz takich, którzy otrzymywali w czasie swojej kariery w tej lidze średnio co najmniej 3 karne minuty na mecz. Obie grupy zostały porównane z grupami kontrolnymi graczy, którzy bili się rzadziej (w pierwszym przypadku) i dostawali mniej karnych minut (w drugim).
Ponad 90 % wziętych pod uwagę hokeistów ciągle żyje, a autorzy zauważają, że odsetek śmiertelności jest podobny niezależnie od liczby bójek w karierze, ale wśród tych, którzy zmarli, różnica pomiędzy wiekiem śmierci była bardzo duża.
Wśród 26 zmarłych specjalistów od bójek średni wiek zgonu wyniósł 47,5, a w grupie kontrolnej 24 pozostałych graczy 57,7 lat. Najczęściej odsiadujący kary gracze umierali przeciętnie mając 45,2, a ci rzadziej karani 55,2 lata.
Co więcej, okazało się, że wśród zmarłych graczy mających za sobą wiele bójek przyczyny śmierci były często inne niż wśród reszty.
2 z nich zmarło z powodu przedawkowania substancji psychoaktywnych, 2 z powodu chorób degeneracyjnych układu nerwowego, a 3 popełniło samobójstwa. W kohorcie zawodników bijących się rzadziej nie było ani jednego zgonu z tych przyczyn.
"Gdy porównano związek między rodzajem zawodnika (specjalista od bójek kontra zawodnik z grupy kontrolnej) i przyczyną śmierci, pojawiła się statystycznie istotna różnica między przyczynami śmierci. Konkretnie, specjaliści od bójek umierali z wyraźnie większą częstotliwością z powodu przedawkowania i samobójstw (5 specjalistów od bójek, 0 zawodników z grupy kontrolnej)" - czytamy w artykule.
"Te wyniki sugerują, że zawodnicy NHL z co najmniej 50 bójkami lub średnią co najmniej 3 karnych minut na mecz umierają o 10 lat wcześniej i częściej z powodu przedawkowania substancji oraz samobójstw w porównaniu z porównywalną wiekowo grupą kontrolną zawodników NHL" - piszą badacze w podsumowaniu swojego artykułu.
Jednocześnie grupa dra Popkina zaznacza, że jak każde badanie, także i to ma swoje ograniczenia. Wśród nich wyliczają m.in. to, że w tym badaniu nie analizowano bezpośrednio wpływu, jaki udział w bójkach może mieć na zapadalność zawodników toczących bójki na choroby, a także przeszłości zawodników w innych ligach niż NHL oraz profili psychologicznych hokeistów, które różnią się między sobą i mogą mieć indywidualny wpływ na zwiększone ryzyko nadużywania substancji psychoaktywnych, skłonność do samobójstwa czy ryzykownych zachowań.
Autorzy piszą, że częste urazy głowy mogą mieć wpływ m.in. na depresję, a ich wynikiem jest wykrywalne tylko po śmierci ciężkie pourazowe uszkodzenie mózgu - tzw. chroniczna encefalopatia bokserska (CTE), typowa dla sportowców uprawiających sporty kontaktowe, którzy często doświadczają uderzeń w głowę. Badacze z Uniwersytetu Columbia zaznaczają też jednak, że według badań bójki odpowiadają tylko za 9 % wstrząśnień mózgu w NHL.
CTE stwierdzono w przeszłości m.in. u takich zmarłych specjalistów od bójek jak: Wade Belak, Derek Boogaard, Reggie Flemming, Bob Probert czy Rick Rypien. Boogaard zmarł z powodu przypadkowego przedawkowania alkoholu i leków, a Belak i Rypien popełnili samobójstwa.
W związku z wynikami swojego badania utorzy badania proponują, by zaostrzyć przepisy dotyczące bójek w NHL. Obecnie podstawową karą za pojedynek na pięści jest w tej lidze wykluczenie z gry na 5 minut.
"Wyniki tego dopasowanego badania kohortowego sugerują, że nie ma istotnej różnicy w ogólnym wskaźniku śmiertelności między zawodnikami specjalizującymi się w bójkach a kontrolnie dopasowaną grupą zawodników NHL. Jednak bycie zawodnikiem toczącym wiele bójek jest powiązane z umieraniem średnio o 10 lat wcześniej i częściej z powodu samobójstwa oraz nadużycia substancji. Nacisk na bezpieczeństwo zawodników i poprawienie jakości ich życia po zakończeniu hokejowej kariery powinien odnowić dyskusję nad karaniem w NHL za bójki karą meczu za niesportowe zachowanie" - konkludują badacze.
Komentarze