Hokej.net Logo

NHL: Najdłuższa seria od 30 lat (WIDEO)

2019-11-03 07:33 NHL
NHL: Najdłuższa seria  od 30 lat (WIDEO)

Prawie 30 lat czekali na coś takiego kibice New York Islanders. Tej nocy jeden gol wystarczył ich ulubieńcom do osiągnięcia najdłuższej serii zwycięstw od 1990 roku.


"Wyspiarze" na wyjeździe pokonali Buffalo Sabres w stylu typowym dla drużyny od kiedy prowadzi ją Barry Trotz. W 6. minucie Derick Brassard dał im prowadzenie, a później już nie pozwolili rywalom odpowiedzieć i wygrali 1:0. Stojący w bramce gości Siemion Warłamow zatrzymał wszystkie 27 strzałów "Szabel" i po raz 26. w NHL, ale pierwszy w barwach Islanders zachował "czyste konto". Brassard trafił do siatki już w 5. meczu z rzędu, ale nigdy wcześniej nie dał drużynie Trotza wygranej. Wczorajszy gol był dla niego bardzo szczęśliwy, bo próbował podawać, ale trafił w bramkarza rywali Cartera Huttona, po czym krążek wpadł do bramki. Casey Cizikas wygrał z kolei 12 z 14 wznowień. To już 9. z rzędu zwycięstwo Islanders po rozpoczęciu sezonu od 3 porażek w 4 pierwszych meczach. Taka seria jest najdłuższą dla tego klubu od przełomu 1989 i 1990 roku. Tamtą passę zaczęła wygrana w sylwestrowe popołudnie 1989 właśnie nad Sabres. Nadal jednak sporo brakuje do klubowego rekordu 15 kolejnych zwycięstw z 1982 roku. Drużyna z Nowego Jorku z 20 punktami awansowała już na 2. miejsce w dywizji metropolitalnej. Sabres przegrali 3. mecz z rzędu i z identycznym dorobkiem punktowym są drudzy w atlantyckiej.

Szczęśliwy zwycięski gol Dericka Brassarda



Prowadzący w konferencji zachodniej Edmonton Oilers pokonali na wyjeździe 2:1 Pittsburgh Penguins. O wyniku meczu decydowała dogrywka, w której gola strzelił Leon Draisaitl. Niemiec zdobył już 13. bramkę w tym sezonie i 26. punkt. W klasyfikacji strzelców NHL prowadzi wspólnie z Davidem Pastrňákiem z Boston Bruins. Przed nim do siatki "Pingwinów" trafił po raz pierwszy w tym sezonie Colby Cave. Pierwszą gwiazdą spotkania był jednak bramkarz gości z Edmonton Mike Smith, który obronił aż 51 strzałów, w tym wszystkie 35 w dwóch pierwszych tercjach. Mecz tradycyjnie był zapowiadany jako starcie Sidneya Crosby'ego z Connorem McDavidem. Żaden z nich nie punktował, ale drużyna McDavida w 7. próbie po raz pierwszy wygrała z zespołem jego idola. Leon Draisaitl został zaś pierwszym zawodnikiem Oilers, który po 15 meczach sezonu ma na koncie 13 goli od 1987 roku, gdy osiągnął to Wayne Gretzky. "Nafciarze" zdobyli dotąd 21 punktów. Dla Penguins marną pociechą było to, że po raz 18. z rzędu nie przegrali z drużyną z Edmonton w regulaminowym czasie. Nie zdarzyło im się to od stycznia 2006.

Także 2:1 wygrał wczoraj zespół New York Rangers, który w takim stosunku pokonał na wyjeździe Nashville Predators. Nie potrzebował jednak do tego dogrywki. Zwycięstwo dał gościom gol Ryana Strome'a, wcześniej trafił Filip Chytil, ale najlepszym graczem meczu wybrano bramkarza zespołu z Nowego Jorku Aleksandra Georgiewa, który zatrzymał 32 strzały. Predators po raz pierwszy od 7 meczów nie zdołali zdobyć nawet punktu. Łącznie mają w dorobku 18 "oczek" w tym sezonie. Z kolei Rangers odnieśli drugie kolejne zwycięstwo, ale ich 11 punktów nadal oznacza przedostatnie miejsce w dywizji metropolitalnej. Ryan Strome w 11 meczach tego sezonu 2 razy dawał swojemu zespołowi zwycięstwo. Dokładnie tyle samo goli na wagę wygranych miał w poprzednich rozgrywkach, tyle że w 81 występach.

Dobrą passę ma zespół Dallas Stars. Tym razem "Gwiazdy" pokonały u siebie Montréal Canadiens 4:1 i było to ich trzecie kolejne zwycięstwo. Bohaterem wieczoru był Rosjanin Dienis Gurianow, który strzelił 2 gole, w tym jednego z rzutu karnego. 22-letni gracz strzelił w tym sezonie 4 gole, dwukrotnie trafiając po 2 razy w jednym spotkaniu. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się także: Aleksandr Radułow i Miro Heiskanen, a stojący w bramce Stars Ben Bishop obronił 35 uderzeń. Carey Price po drugiej stronie tafli zatrzymał 36 strzałów, ale zjeżdżał z lodu jako pokonany. Ozdobą spotkania była fantastyczna asysta Roope Hintza bez patrzenia przy drugim golu Gurianowa. Obrońca gospodarzy Esa Lindell spędził na lodzie aż 30 minut i 20 sekund. Żaden gracz z pola nie przebywał w tym sezonie NHL na tafli dłużej w meczu, w którym nie doszło do dogrywki. Stars, którzy wygrali 6 z ostatnich 7 meczów, z 15 punktami zajmują 5. miejsce w dywizji centralnej. Ich rywale zakończyli serię 3 zwycięstw i także są na 5. miejscu, ale w dywizji atlantyckiej, mając na koncie 16 punktów.

Gol Dienisa Gurianowa po kapitalnym podaniu bez patrzenia Roope Hintza





Boston Bruins na czele dywizji atlantyckiej odskoczyli drugim w tabeli Sabres na 2 punkty dzięki zwycięstwu 5:2 nad outsiderem Ottawa Senators. Przesądziła o tym świetna trzecia tercja, wygrana przez "Niedźwiedzie" 3:0. David Pastrňák strzelił 13. gola w sezonie i zaliczył 2 asysty, co z 27 punktami pozwoliło mu zostać liderem klasyfikacji najskuteczniejszych graaczy ligi. Do tego po bramce i asyście zanotowali jego partnerzy z pierwszego ataku Patrice Bergeron i Brad Marchand, taki sam dorobek punktowy uzyskał Danton Heinen, a trafił jeszcze Jake DeBrusk. Marchand punktował w 12., a Pastrňák w 11. meczu z rzędu. Czech w tych 11 występach zdobył wszystkie punkty dające mu prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych. Bergeron osiągnął granicę 500 asyst w NHL. Ich drużyna wygrała 5. kolejne spotkanie, a w ostatnich 9 punktowała. Do tego wygrała 9 meczów z rzędu z Senators. Na domiar złego dla "Sens" wczoraj bardzo szybko z lodu zwieziony na noszach został ich napastnik Scott Sabourin, który doznał urazu w starciu z Davidem Backesem.

Jonathan Huberdeau poprowadził Florida Panthers do zwycięstwa 4:0 nad Detroit Red Wings. Alternatywny kapitan "Panter" sam strzelił dwa gole i asystował partnerowi z pierwszego ataku Aleksandrowi Barkovowi, który później zrewanżował mu się asystą. Zwycięski gol był jednak dziełem Bretta Connolly'ego, który w drużynie występuje od początku tego sezonu i pierwszy raz dał jej wygraną. W bramce ekipy z Sunrise Siergiej Bobrowski obronił 22 strzały i zachował "czyste konto", także po raz pierwszy od kiedy przeniósł się na Florydę. Rosjanin od początku sezonu 2015-16 zaliczył 23 mecze bez wpuszczenia gola i jest pod tym względem najlepszy w tym okresie w NHL. Podopieczni Joela Quenneville'a wygrali 9 z pierwszych 14 meczów i mają w dorobku 18 punktów, co daje im 3. miejsce w dywizji atlantyckiej. To najlepszy start klubu do sezonu na tym etapie od 23 lat. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Red Wings, którzy przegrali 10 z 11 ostatnich meczów, a 9 punktów daje im przedostatnie miejsce w dywizji atlantyckiej oraz całej konferencji wschodniej.

Aż 11 rund rzutów karnych potrzebowały do rozstrzygnięcia swojego meczu drużyny Toronto Maple Leafs i Philadelphia Flyers. Najdłuższą w historii klubu z Toronto serię karnych zakończył celny strzał wykonującego swój pierwszy rzut karny w NHL Andreasa Johnssona, który dał "Klonowym Liściom" zwycięstwo 4:3. Maple Leafs wykorzystali tylko 2 z 11 karnych, bo wcześniej trafił także Jason Spezza. Flyers zamienili na gola tylko jedną okazję w decydującej serii. Spezza zaliczył też pierwszego w barwach Maple Leafs gola i asystę z gry, bramkę i asystę miał też Kasperi Kapanen, a dla zwycięzców trafił jeszcze Mitch Marner. Bramkarz gości Frederik Andersen obronił 37 strzałów z gry i 8 rzutów karnych. Jego drużyna ma 17 punktów i zajmuje 4. miejsce w dywizji atlantyckiej. Flyers z 14 "oczkami" są na 5. pozycji w dywizji metropolitalnej.

Trzecia tercja dała New Jersey Devils zwycięstwo nad Carolina Hurricanes. "Diabły" wygrały ostatnią odsłonę 2:0, a cały mecz 5:3. Swojego pierwszego w barwach ekipy z Newark gola na wagę zwycięstwa strzelił P.K. Subban, bramkę i asystę zaliczył Miles Wood, a na liście strzelców pojawiły się też nazwiska Damona Seversona oraz dwóch numerów 1 draftów NHL: tegorocznego Jacka Hughesa i wybranego przed dwoma laty Nico Hischiera. Ten ostatni w indywidualnej akcji "wkręcił w lód" Jaccoba Slavina i trafił do siatki po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach. Devils przerwali serię 3 porażek i wygrali pierwszy wyjazdowy mecz w tym sezonie, ale ich 10 punktów nadal oznacza ostatnie miejsce w dyywizji metropolitalnej. Hurricanes mają 19 "oczek" i spadli w niej na 3. pozycję po przerwaniu serii 3 zwycięstw.

Piękny gol Nico Hischiera po ograniu Jaccoba Slavina





Fenomenalny mecz w bramce Calgary Flames rozegrał David Rittich. Czech obronił wszystkie 43 strzały graczy Caolumbus Blue Jackets i po raz drugi w tym sezonie zachował "czyste konto". Jego koledzy z pola strzelili 3 gole, co dało "Płomieniom" zwycięstwo 3:0. Sean Monahan przerwał passę 14 meczów bez trafienia i zdobył bramkę zwycięską, a później trafili też: Sam Bennett i Matthew Tkacchuk. Monahan zdobył bramkę swoim jedynym strzałem w meczu. Dał drużynie wygraną po raz pierwszy w tym sezonie. W poprzednich dwóch łącznie robił to aż 16 razy. Napastnik Flames Milan Lucic będzie przesłuchany przez komórkę dyscyplinarną NHL za uderzenie w twarz Kole'a Sherwooda w podbramkowym zamieszaniu, gdy ten ostatni zaatakował Ritticha. Sherwood na chwilę musiał opuścić lód w związku z możliwością wystąpienia wstrząśnienia mózgu, ale później wrócił do gry. Drużyna z Calgary ma 18 punktów i jest 5. w niezwykle wyrównanej w tym sezonie dywizji Pacyfiku. Blue Jackets z 13 "oczkami" zajmują 6. pozycję w dywizji metropolitalnej.

St. Louis Blues umocnili się na prowadzeniu w dywizji centralnej dzięki zwycięstwu 4:3 po dogrywce nad najsłabszymi w niej Minnesota Wild. Zwycięstwo dał mistrzom NHL w dodatkowej części meczu Ryan O'Reilly, który po raz kolejny nie wypadł najlepiej w swojej koronnej konkurencji, czyli wznowieniach, przegrywając 11 z 20. Oprócz gola zaliczył jednak także asystę, Carl Gunnarsson i Mackenzie MacEachern trafili po raz pierwszy w tym sezonie, a do dogrywki doprowadził golem wyrównującym Sammy Blais. Drużyna z St. Louis wygrała 4 mecze z rzędu, w tym 3 po dogrywkach. 21 punktów daje jej pierwsze miejsce w dywizji, a do tego wreszcie ma ona dodatni bilans bramkowy, bo do wczoraj była liderem, mimo różnicy bramek wynoszącej 0. Wild przegrali w tym sezonie wszystkie 7 meczów z rywalami ze swojej dywizji. Nic więc dziwnego, że są w niej ostatni z 9 punktami.

4. raz z rzędu przegrali Colorado Avalanche. "Lawina" uległa 0:3 Arizona Coyotes, w których bramce znakomity był Darcy Kuemper. Kanadyjczyk obronił wszystkie 33 strzały rywali, w tym aż 17 w drugiej tercji, w której rywale mieli w tym elemencie przewagę 17-3. Zwycięskiego gola strzelił Christian Dvorak, Phil Kessel zdobył bramkę i zaliczył asystę, a wynik ustalił później Conor Garland. Po raz pierwszy w tym sezonie nie punktował Nathan MacKinnon. Napastnik "Avs" zakończył na 13 meczach najdłuższą punktową serię rozpoczynającą sezon w NHL od 2007 roku, gdy w 17 pierwszych spotkaniach rozgrywek przynajmniej punkt zdobywał Henrik Zetterberg. Najdłuższą w historii serię ze zdobytym punktem od rozpoczęcia sezonu miał w rozgrywkach 1983-84 Wayne Gretzky, który punktował w 51 kolejnych spotkaniach. To także w ogóle najdłuższa punktowa passa w dziejach NHL. 18 punktów daje Avalanche 3. miejsce w dywizji centralnej. "Kojoty" mają 17 punktów i zajmują 6. pozycję w dyywizji Pacyfiku.

Winnipeg Jets odrobili straty do grających bez chorego Marc-André Fleury'ego Vegas Golden Knights i po dogrywce wygrali 4:3. Po dwóch tercjach "Złoci Rycerze" prowadzili 3:1, ale gole Mathieu Perreaulta i Marka Scheifele'ego doprowadziły do dodatkowej części spotkania, a tę rozstrzygnął Kyle Connor. Amerykanin wcześniej zaliczył też 2 asysty i został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania, zaś Perreault trafił do siatki dwukrotnie. W drugiej tercji po ostrym wejściu Adama Lowry'ego z kontuzją taflę opuścił gracz Golden Knights Alex Tuch. W odpowiedzi, natychmiast po kolejnym wznowieniu Lowry'ego na pojedynek pięściarski wyzwał Ryan Reaves. Drużyna z Las Vegas już po raz drugi z rzędu przegrała tracąc w trzeciej tercji przewagę dwóch goli. Wcześniej to samo stało się w czwartek w rywalizacji z Canadiens. Winnipeg Jets są jedynym w tym sezonie zespołem, który wygrał 4 mecze przegrywając po pierwszej tercji i jednym z dwóch, który wygrał 4 przegrywając po dwóch tercjach. Obaj wczorajsi rywale są na czwartych miejscach w swoich dywizjach. Jets zajmują je z 16 punktami w centralnej, a Golden Knights z 18 "oczkami" w dywizji Pacyfiku.

Już piąty mecz z rzędu przegrała drużyna San Jose Sharks, która jest tym samym najgorsza w konferencji zachodniej. Tym razem "Rekiny" uległy 2:5 Vancouver Canucks. Dwoma golami do boju poprowadził zespół z Vancouver Elias Pettersson, Jake Virtanen zdobył zwycięską bramkę uznaną dopiero po analizie wideo i asystował, a trafili również: Brandon Sutter i Adam Gaudette. Bramkarz Sharks Aaron Dell w sytuacji "sam na sam" zatrzymał nogami krążek po strzale Virtanena, ale po analizie wideo okazało się, że zrobił to tuż za linią bramkową. Canucks mają na koncie 20 punktów i zajmują 2. miejsce w dywizji Pacyfiku. Sharks z 9 "oczkami" okupują jej ostatnią pozycję.

Ostatnie miejsce w tej samej dywizji opuścili Los Angeles Kings, którzy po dogrywce pokonali 4:3 Chicago Blackhawks. Drew Doughty rozstrzygnął mecz golem strzelonym na 17 sekund przed planowanym końcem dogrywki. Wcześniej "Królowie" tracili prowadzenie 2:0 i 3:2. Rywale doprowadzili do dogrywki w przedostatniej minucie trzeciej tercji. Dla ekipy z Kalifornii oprócz Doughty'ego trafiali: Kyle Clifford, Matt Roy (pierwszy raz w sezonie) oraz Michael Amadio. Gospodarze meczu rozgrywanego w STAPLES Center przerwali serię 4 porażek. Nie zaszkodził im nawet fatalny błąd bramkarza Jacka Campbella, który wyjechał z bramki i obracając się pod presją zgubił krążek, pozwalając Davidowi Kämpfowi strzałem do pustej bramki doprowadzić do remisu 2:2. Bramkarz Blackhawks Corey Crawford musiał zaś w pierwszej tercji opuścić lód z powodu procedury chroniącej przed wstrząśnieniami mózgu. Na kilka minut zastąpił go Robin Lehner, ale Crawford wrócił do gry. Blackhawks mają 9 punktów i są przedostatni w dywizji centralnej. Kings z 10 także zajmują przedostatnią pozycję, ale w dywizji Pacyfiku.


Gol Davida Kämpfa po fatalnym zagraniu Jacka Campbella




WYNIKI NHL
TABELE DYWIZJI



Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
  • Luque: Grać mają Sobecki, Ubowski, Krzyżek, Kucharski... na co my czekamy? Aż przepłacony obco skończy im kariery?
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe