Hokej.net Logo

Nokaut w drugiej tercji

W pierwszym meczu drugiej rundy rozgrywek TKH Toruń podejmowało GKS Tychy. Torunianie chcieli się zrewanżować tyszanom za porażkę w pierwszej kolejce 0-4.

W bramce torunian Wawrzkiewicz, a w bramce gości Sobecki. Spotkanie rozpoczęło się od ataków gości już w drugiej minucie Artur Ślusarczyk przegrał pojedynek sam na sam z Wawrzkiewiczem. W pierwszej tercji oba zespoły bardziej skupiały się na obronie własnej bramki niż na atakowaniu bramki. Gospodarze dopiero w 15 minucie poważnie zagrozili bramce gości, gdy Robert Fraszko trafił w słupek bramki tyskiej. W 19 minucie ponownie na przeszkodzie stanął słupek po strzale z niebieskiej linii Pavla Rajnohy. Po pierwszej bezbarwnej tercji na tablicy wyników widniał remis 0-0. Trener Morawiecki między pierwszą a drugą tercją w miejsce Suchomskiego wprowadził Przemysława Bomastka. Zmiana ta okazała się udana. Właśnie ten atak w 26 minucie gry uzyskał prowadzenie dla miejscowych. Tomasz Proszkiewicz pokonał Sobeckiego. W 28 minucie Tomasz Proszkiewicz idealnie obsłużył Jarosław Dołęgę a ten w sytuacji jeden na jeden nie dał szans bramkarzowi gości. W 33 minucie w okresie gry w przewadze gospodarze obejmują prowadzenie już 3-0. Martin Voznik obsłużył Roberta Fraszki i ten strzałem z niebieskiej linii pokonał Sobeckiego. Niespełna minutę później było już 4-0, a drugiego swojego gola zdobył Jarosław Dołęga. Po stracie tej bramki w bramce gości stanął Piotr Jakubowski. W drugiej tercji torunianie zagrali najlepszą tercję w tym sezonie. Tyszanie mieli problem z wyjściem z własnej tercji. W trzeciej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Grający w podwójnej przewadze gospodarze w 46 minucie zdobywają piątą bramkę. Autorem gola był Robert Fraszko. Po tej bramce gospodarze cofnęli się do defensywy. Goście w 50 minucie zdobyli honorową bramkę po podaniu Bagińskiego gola zdobył Krzak. Do końca meczu wynik nie uległ zmian. Gospodarze zainkasowali trzy punkty zrównując się punktowo z tyszanami. Na wyróżnienie w drużynie toruńskiej zasłużył Tomasz Wawrzkiewicz oraz pierwszy atak z Proszkiewiczem, Dołęga i Bomastkiem. W zespole tyskim na tle słabo grających partnerów wyróżniał się Artur Ślusarczyk.

Andy



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe