To już pewne. Funkcję selekcjonera reprezentacji Polski przejął dziś Pekka Tirkkonen, który będzie łączył ją z pracą w GKS-ie Tychy.
57-letni Fin od samego początku był głównym kandydatem do tego stanowiska. Elementem kluczowym okazało się jego doświadczenie, a także sukcesy, które odnosił do tej pory na wszystkich polach.
Od momentu przejęcia sterów w zespole trójkolorowym, które nastąpiło w połowie października 2023 roku, wygrał z GKS-em Tychy wszystkie możliwe trofea.
Praktycznie z marszu poprowadził ekipę z piwnego miasta do zwycięstwa w Superpucharze Polski, a następnie przed Sylwestrem do triumfu w Pucharze Polski.
Miniony tyszanie zakończyli w podwójnej koronie: z Pucharem i mistrzostwem Polski. Po raz ostatni takim osiągnięciem mogli pochwalić się dziesięć lat temu. Na mistrzostwo czekali pięć sezonów.
– Tak i bardzo się z tego cieszę. To dobry wynik, bo wygrywanie trofeów nigdy nie jest łatwe. A my oprócz Pucharu Polski, wygraliśmy też sezon zasadniczy, a dziś cieszymy się z najważniejszego triumfu w tym sezonie – mówił nam wtedy 57-letni szkoleniowiec.
Warto zaznaczyć, że Pekka Tirkkonen może pochwalić się imponującym - jak na polskie realia - CV. Przez sześć lat pracował w fińskiej Liidze, a w sezonie 2013/2014 z zespołem Saimaan Pallo (SaiPa) sięgnął po brązowy medal i zdobył też trofeum Kaleviego Numminena, które rokrocznie przyznawane jest najlepszemu trenerowi.
Przez dwa lata był trenerem szwajcarskiego EHC Kloten i poprowadził ten klub do zdobycia Pucharu Szwajcarii. Prowadził też Grizzlys Wolfsburg z DEL i Herning Blue Fox z duńskiej Metal Ligaen. Z ekipą z Herning sięgnął po wicemistrzostwo Danii.
Czytaj także: