W końcówce pierwszej tercji wczorajszego sparingu Podhala z zespołem Farmakol Preąovgroźnie wyglądającej kontuzji nabawił się Sebastian Biela. O stanie zdrowia i sytuacji w jakiej to się stało rozmawiamy z samym poszkodowanym. To było zwykłe starcie przy bandzie w końcowych minutach pierwszej tercji. Jeden z słowackich graczy ostro zaatakował mnie ciałem, pech chciał że w tym momencie wyprostowałem się i po uderzeniu od razu poczułem ostry ból. Mimo to widząc, że mam otwartą drogę do bramki, próbowałem jeszcze w sytuacji sam na sam pokonać słowackiego bramkarza. Nie udało się zdobyć bramki a ja czułem się coraz słabszy. Po zjechaniu do boksu, lekarz stwierdził iż doznałem kontuzji stawu w lewym barku. W słowackim szpitalu było podejrzenie złamania obojczyka, jednak po powrocie do Nowego Targu i po zrobieniu zdjęć RTGokazało się że nie doszło do złamania. Więcej będę wiedział w poniedziałek kiedy przejdę odpowiednie badania. Mam nadzieje, że nie będzie to nic poważnego i jak najszybciej wrócę do treningów i gry- powiedział Sebastian Biela.
Mathias
Czytaj także:
