Reprezentacja Polski w drugim meczu turnieju Sosnowiec Cup przegrała ze Słowenią 2:3 po dogrywce. Biało-czerwoni mają czego żałować, bo mogli wygrać ten mecz w regulaminowym czasie gry, ale w kilku sytuacjach zabrakło im zimnej krwi.
Po wygranej z Włochami 4:2 trener Pekka Tirkkonen zdecydował się na kilka korekt w składzie. W bramce postawił na Macieja Miarkę i dał wolne obrońcom Adrianowi Jaworski i Mateuszowi Zielińskiemu, a także napastnikom Krzysztofowi Maciasiowi, Mateuszowi Michalskiemu i Filipowi Komorskiemu.
W formacji defensywnej pojawili się Kacper Maciaś, Oliwier Kurnicki, a linię ataku stworzyli Jakub Ślusarczyk, Szymon Kiełbicki i Jakub Lewandowski. Ostatni z nich zadebiutował dziś w seniorskiej kadrze, a "Kiełbik" strzelił swojego pierwszego gola.
Jeśli chodzi o sam mecz, to nasi zawodnicy mieli w nim zarówno dobre, jak i słabsze momenty. Choć oddali więcej strzałów i wykreowali sobie groźniejsze okazje, to nie potrafili zamknąć tego spotkania w regulaminowych sześćdziesięciu minutach i finalnie przegrali po dogrywce. "Rysie" w 40. sekundzie dodatkowego czasu gry wykorzystały naszą pasywną postawę w defensywie.
Jednobramkowa zaliczka
Po pierwszej odsłonie w lepszych humorach byli nasi zawodnicy, którzy pokazali więcej konkretów i zasłużenie prowadzili 2:1.
W 8. minucie wynik spotkania otworzył Aron Chmielewski. Wychowanek Stoczniowca Gdańsk soczystym uderzeniem z pełnego zamachu "przestrzelił" Žana Usa. Warto dodać, że "ojcem chrzestnym" tej bramki był Paweł Zygmunt, który powalczył o krążek pod bandą i znakomicie dograł do 34-letniego skrzydłowego.
Słoweńcy odpowiedzieli dwie minuty później. Aljoša Crnovič przymierzył spod linii niebieskiej, a czający się pod bramką Mai Crnkič sprytnie przekierował gumę do siatki, kompletnie myląc Macieja Miarkę. Chwilę później nasz golkiper dał próbkę dobrego refleksu, zatrzymując dwójkową kontrę rywali. Kibice zgromadzeni na sosnowieckim Stadionie Zimowym odetchnęli z ulgą.
W 15. minucie po raz drugi objęliśmy prowadzenie, a ładną indywidualną akcją popisał się Szymon Kiełbicki. Wychowanek KTH Krynica wjechał do tercji i pociągnął z nadgarstka w długi róg, nie dając żadnych szans słoweńskiemu bramkarzowi i taki wynik utrzymał się do zakończenia pierwszej odsłony.
Niewykorzystane przewagi
W drugiej nie oglądaliśmy bramek, choć obie drużyny po dwa razy grały w przewadze. Zabrakło im jednak zarówno precyzji, jak i zimnej krwi.
"Rysie" tuż po przerwie wyrównały po koronkowej akcji, którą celnym strzałem zwieńczył Tjaš Lesničar. To zwiastowało jeszcze większe emocje.
Podopieczni Pekki Tirkkonena mogli zakończyć mecz w regulaminowym czasie gry, ale nie zdołali zamienić na gola żadnego z dwóch power playów.
Swoją dobrą okazję mieli też Słoweńcy. W 47. minucie groźny kontratak wyprowadził Marcel Mahkovec, jednak Maciej Miarka był na posterunku i obronił jego strzał.
Wobec braku rozstrzygnięcia w regulaminowym czasie gry sędziowie zarządzili dogrywkę. W niej decydujący cios zadał zespół dowodzony przez Edo Terglava, który dosłownie rozklepał biało-czerwonych. Mahkovec zagrał zza bramki do Jana Ćosicia, a ten musiał tylko dopełnić formalności.
Reprezentacja Polski udział w turnieju Sosnowiec Cup zakończy w sobotę. O 19:45 zmierzy się z Wielką Brytanią.
Polska - Słowenia 2:3 (2:1, 0:0, 0:1, d. 0:1)
1:0 Aron Chmielewski - Paweł Zygmunt (07:15)
1:1 Mai Crnkič - Aljoša Crnovič (09:41)
2:1 Szymon Kiełbicki - Bartosz Florczak, Karol Biłas (14:27)
2:2 Tjaš Lesničar - Tom Sojer, Mai Crnkič (41:11)
2:3 Jan Ćosić - Marcel Mahkovec, Luka Maver (60:40, 3/3)
Sędziowali: Wojciech Czech, Krzysztof Kozłowski (główni) - Michał Żak, Łukasz Sośnierz (liniowi).
Minuty karne: 6-8.
Strzały: 35-22.
Widzów: 2568.
Polska: M. Miarka - B. Ciura, B. Pociecha; P. Zygmunt, G. Pasiut (2), S. Brynkus (2) - K. Górny, M. Bryk; A. Chmielewski, D. Paś, A. Łyszczarczyk - K. Biłas, B. Florczak; J. Ślusarczyk (2), S. Kiełbicki, J. Lewandowski - O. Kurnicki, K. Maciaś; Ł. Krzemień, M. Syty, A. Gromadzki.
Trener: Pekka Tirkkonen
Słowenia: Ž. Us - R. Bohinc (2), A. Crnovič (2); M. Mahkovec, L. Maver, A. Žeželj - J. Ćosić, Ž. Urukalo (4); M. Sever, T. Lesničar, M. Crnkič - O. Šlibar, T. Sojer; Ž. Mehle, J. Sodja, M. Bukovec oraz J. Jenko, N. Burgar, L. Kumanovič.
Trener: Edo Terglav
Czytaj także: