Pierwsza kolejka szwedzkiej ligi hokejowej stała pod znakiem ogromnego zainteresowania publiczności i pełnych trybun ze względu na udział w meczach wielu gwiazd NHL, które przyjechały do Szwecji z powodu lockoutu w zawodowej lidze.
Szwedzka prasa przypomina jednak, że lockout w NHL nie jest wieczny, a najlepszym nabytkiem ligi jest Mariusz Czerkawski, który jako jedyny z NHL podpisał roczny kontrakt ze szwedzkim klubem, a nie umowę "na chwilę".
"Gwiazdy NHL wyjadą natychmiast, jak tylko zakończy się lockout, a Mariusz Czerkawski pozostanie jednak w Djurgarden przynajmniej przez rok. Zamiast oceniać dzisiaj kto zdobędzie mistrzostwo Szwecji, bo ma więcej gwiazd, należy poczekać do stycznia. Wtedy okaże się, jak będzie na prawdę" - pisze dziennik "Dagens Nyheter".
"Wszyscy mówią o Modo jako kandydacie na mistrza Szwecji, bo gra w nim Peter Forsberg i sześciu innych hokeistów z NHL lecz to Marre (przydomek Czerkawskiego) i Djurgarden najpoważniej się liczą, bo milionerzy mogą wyjechać tak nagle jak przyjechali" - pisze "Dagens Nyheter" w artykule redakcyjnym.
Oceniając grę Czerkawskiego we wtorkowym meczu z Soedertaelje (4:2) gazeta pisze, że "jego gra była raczej anonimowa, lecz widać że to dla niego dopiero początek sezonu. Kibice Djurgarden powinni już za dwa tygodnie zobaczyć w akcji artystę Marre".
"Polski artysta krążka dopiero się rozgrywa i podobnie jak cały Djurgarden zgrywa się z zespołem, jednak sam mecz nie był reprezentatywny dla obu drużyn, bo jego obraz został wypaczony poprzez ciągłe przerwy i karne minuty" - pisze dziennik "Svenska Dagbladet".
Dziennik "Aftonbladet" ocenia, że sędzia był przewrażliwiony i przy najmniejszym kontakcie fizycznym przerywał mecz. "Dlatego ani razu nie ujrzeliśmy prawdziwego spotkania pięciu na pięciu ".
"Aftonbladet" bardzo wysoko ocenia pierwszy występ Czerkawskiego za "wspaniały solowy rajd" zakończony asystą i bramką Nisse Ekmana, który powiedział gazecie, że "to była bramka Marre i cała chwała należy się tylko jemu. Ja tylko dokończyłem akcję".
Dziennik "Expressen" pisze, że "asysta Czerkawskiego była w pięknym stylu, lecz przy aż 82 karnych minutach naliczonych przez sędziego podczas 60. minut meczu, trudno było obejrzeć płynną grę."
Trener Djurgarden Niklas Wikegard niezadowolony ze "zbyt delikatnego" sędziego stwierdził, że "należy złagodzić przepisy i pozwolić na kontakt w pewnych granicach, ponieważ to przyciąga publiczność. Jest to w końcu męski sport".
"Dagens Nyheter" podkreśla, że "Czerkawski przyjechał do Sztokholmu niczym zbawiciel. Tuż przed podpisaniem przez niego kontraktu Trzy Korony zmarły 'nagłą śmiercią' podczas Pucharu Świata, a hala Globen sprawiała wrażenie kaplicy cmentarnej podczas pogrzebu szwedzkiego hokeja. Następnego dnia dowiedzieliśmy się, że w Globen, arenie Djurgarden, pojawi się Marre i to na dłużej".
Mathias
Czytaj także: