Stocznia wyznaczyła za mnie cenę, a działacze toruńscy uważają, że to jest za dużo i wiszę w próżni. Rozmowy na ten temat cały czas trwają, a ja cierpliwie czekam na ich finał. - mówi Aleksander Myszka, który w tym sezonie w lidze jeszcze nie zagrał.
Czy trenujesz?
Kiedy będziesz mógł zagrać w TKH?
Czy bierzesz pod uwagę zakończenie kariery?
Jak myślisz, dlaczego prezes Kostecki blokuje twój transfer? Czyżby jakieś stare porachunki?
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Czytaj także: