– Nie raz tak jest, że jak się strzeli bramkę, to spuści się z gazu. Nie powinno się tak robić, ale dzisiaj tak się stało – tak przegrane 3:6 spotkanie z GKS-em Tychy skomentował Kamil Sadłocha, skrzydłowy Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy mają czego żałować, bo po pierwszej odsłonie prowadzili już 2:0.