Connor McDavid w dogrywce meczu z Vegas Golden Knights w swoim stylu włączył turbodoładowanie, nie dał się rywalom dogonić i przesądził o zwycięstwie Edmonton Oilers.
Drużyna z Edmonton przed własną publicznością pokonała "Złotych Rycerzy" 4:3, przerywając ich serię 6 wyjazdowych zwycięstw. McDavid w decydującej akcji dostał krążek w tercji neutralnej i ruszył na bramkę rywali, mijając po drodze Alexa Pietrangelo. Swoją akcję wykończył strzałem pod poprzeczkę bramki Adina Hilla.
Efektowny zwycięski gol Connora McDavida w dogrywce:
To już 14. trafienie kapitana Oilers w dogrywce meczu NHL i 56. gol zwycięski. W spotkaniu z Golden Knights zaliczył także asystę, a z 16 golami oraz 34 punktami w 18 meczach tego sezonu jest liderem klasyfikacji strzeleckiej i punktowej ligi. Drugi wśród najlepiej punktujących graczy (30 punktów) jego klubowy kolega Leon Draisaitl również tej nocy zdobył bramkę i asystował.
Dla zwycięzców trafili jeszcze Warren Foegele i Zach Hyman, a Ryan Nugent-Hopkins asystował przy wszystkich 3 golach w regulaminowych 60 minutach. Bramkarz gospodarzy Stuart Skinner obronił 31 z 34 strzałów rywali.
Dwukrotnie Skinnera pokonał kapitan drużyny z Las Vegas Mark Stone. Swoją pierwszą bramkę zdobył z rzutu karnego. Wcześniej w kuriozalnych okolicznościach dla gości trafił Keegan Kolesar. Próbując przed bramką zasłaniać pole widzenia bramkarzowi rywali został trafiony w plecy krążkiem wystrzelonym spod linii niebieskiej przez Shea Theodore'a.
Gol zdobyty plecami przez Keegana Kolesara:
"Złoci Rycerze" mimo porażki utrzymali prowadzenie w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej. Obie tabele otwierają z dorobkiem 29 punktów. Oilers w tej samej dywizji są na 4. pozycji, mając na koncie 20 "oczek".
Skrót meczu:
Wciąż nie do zatrzymania jest drużyna New Jersey Devils. "Diabły" wygrały już 12. mecz rzędu, pokonując na wyjeździe Ottawa Senators 5:1. Michael McLeod i Jahor Szaranhowicz zanotowali po bramce i asyście, Nathan Bastian zdobył gola zwycięskiego, a dla Devils trafili też Jesper Boqvist i Erik Haula. Bramkarz Akira Schmid obronił 25 z 26 strzałów rywali. Bastian mógł mieć o jednego gola więcej, ale w drugiej tercji w fantastyczny sposób łapaczką zatrzymał go Cam Talbot. Devils zdobyli 30 punktów na 36 możliwych i prowadzą w dywizji metropolitalnej, jednocześnie legitymując się drugim najlepszym wynikiem w całej lidze. Ich seria 12 wygranych jest najdłuższą w tym sezonie NHL, a tylko jednego zwycięstwa brakuje im do wyrównania rekordu klubu z 2001 roku. Senators z 13 punktami zamykają tabelę dywizji atlantyckiej.
Fantastyczna interwencja Cama Talbota po strzale Nathana Bastiana:
Rzuty karne dały Calgary Flames wyjazdowe zwycięstwo 5:4 nad Florida Panthers. O wygranej "Płomieni" przesądził w piątej rundzie karnych Rasmus Andersson, a wcześniej w decydującej rozgrywce trafił dla gości także wracający do Sunrise na Florydzie Jonathan Huberdeau. Najlepiej punktujący gracz w historii Panthers został przez ten klub oddany do Calgary w lipcowej wymianie. 2 gole i asystę z gry dla Flames zanotował Słowak Adam Ružička, z bramką i asystą mecz skończył Rosjanin Nikita Zadorow, a trafił też Blake Coleman. Punkt dla Panthers uratował golem wyrównującym w 52. minucie Matthew Tkachuk, który podążył w przeciwnym niż Huberdeau kierunku w lipcowej wymianie między obydwoma klubami. Tkachuk wczoraj także asystował. W drugiej tercji Colin White strzelił gola dla gospodarzy po fatalnym zagraniu byłego bramkarza Panthers, obecnie stojącego w bramce Flames Jacoba Markströma, który za bramką stracił krążek na rzecz rywala. Obie drużyny zajmują dopiero 5. miejsca w swoich dywizjach: Flames Pacyfiku, a Panthers atlantyckiej.
Gol Colina White'a po fatalnej stracie bramkarza Calgary Flames:
W Winnipeg miejscowi Jets przegrali 0:3 z Pittsburgh Penguins. Wszystkie gole padły w trzeciej tercji. Bryan Rust strzelił gola i zaliczył asystę przy bramce Jake'a Guentzela, a zwycięskie trafienie było dziełem Jasona Zuckera. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak bramkarza gości Tristana Jarry'ego, który obronił 32 strzały gospodarzy i po raz pierwszy w tym sezonie zachował "czyste konto". To jego 12. mecz bez wpuszczenia gola w sezonach zasadniczych NHL. Rust swoje trafienie zaliczył po fatalnym zagraniu bramkarza Jets Connora Hellebuycka, który wyjechał daleko z bramki, by zagrać krążek, ale podał go wprost do Sidneya Crosby'ego, a ten umożliwił Rustowi łatwy strzał. Penguins zajmują 5. miejsce w dywizji metropolitalnej, a Jets spadli na 3. w centralnej.
Gol Bryana Rusta po błędzie bramkarza Winnipeg Jets:
Trwa koszmarna seria Buffalo Sabres. "Szable" przegrały już 8. mecz z rzędu, tym razem ulegając na wyjeździe 2:5 Toronto Maple Leafs. Decydująca o wyniku była już pierwsza tercja, którą "Klonowe Liście" wygrały 3:0. Kapitan John Tavares strzelił dla nich gola i zaliczył 2 asysty, William Nylander trafił dwukrotnie, bramki zdobyli także Mark Giordano i Calle Järnkrok, a Mitch Marner, asystując dwukrotnie, wydłużył już do 12 serię meczów ze zdobytym punktem. To najdłuższa punktowa passa jednego gracza w tym sezonie. Giordano zdobył gola w osłabieniu w rzadko spotykanych okolicznościach. Wracający do obrony gracz Sabres Alex Tuch rzucił się na lód i wypchnął bramkę z jej pozycji, a Giordano dopiero później oddał strzał. Krążek przeszedł jednak między pozycjami normalnie zajmowanymi przez słupki, więc sędziowie po analizie wideo zaliczyli gola. Maple Leafs są na 2. miejscu w dywizji atlantyckiej, w której Sabres zajmują przedostatnią pozycję.
Gol Marka Giordano zaliczony, mimo wypchnięcia bramki z jej pozycji:
Na czele ligowej tabeli nadal znajduje się drużyna Boston Bruins. Podopieczni Jima Montgomery'ego odnieśli już 6. zwycięstwo z rzędu, pokonując u siebie Chicago Blackhawks 6:1. David Pastrňák strzelił dla gospodarzy 2 gole, kapitan Patrice Bergeron zanotował bramkę i asystę, a na liście strzelców znaleźli się też: Jake DeBrusk, Taylor Hall i David Krejčí. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak obrońcę Bruins Charlie'ego McAvoya, który do siatki nie trafił, za to zanotował 4 asysty. Trzykrotnie asystował Brad Marchand, a wracający po kontuzji i zastępujący znakomicie spisującego się w tym sezonie Linusa Ullmarka bramkarz Jeremy Swayman obronił 17 z 18 strzałów. Bruins wygrali dotąd wszystkie 11 meczów przed własną publicznością w tym sezonie, czym wyrównali rekord liczby wygranych we własnej hali na początku rozgrywek. W 1963 roku taką samą serię miała drużyna z Chicago (wtedy jeszcze jako Black Hawks), a w ubiegłym sezonie Florida Panthers. Zespół z Bostonu wygrał 16 z 18 gier w obecnych rozgrywkach i ligowej tabeli przewodzi z 32 punktami. Blackhawks przegrali 3 mecze z rzędu i zajmują przedostatnie, 7. miejsce w dywizji centralnej.
Broniący Pucharu Stanleya zespół Colorado Avalanche na wyjeździe pokonał Washington Capitals 4:0. Najlepszym graczem meczu wybrany został jego bramkarz Aleksandr Georgijew. Pochodzący z Bułgarii Rosjanin zatrzymał wszystkie 32 strzały "Stołecznych" i po raz 9. w NHL zachował "czyste konto". To jego pierwszy mecz bez wpuszczenia gola w barwach "Lawiny", które przywdział po lipcowym transferze z New York Rangers. Artturi Lehkonen i Nathan MacKinnon zanotowali dla gości po golu i asyście, zwycięską bramkę zdobył w przewadze MVP ostatniej fazy play-off NHL Cale Makar, a trafił też Andre Cogliano. Wszyscy oni pokonali swojego niedawnego kolegę klubowego Darcy'ego Kuempera, który zdobył z ekipą z Denver w tym roku Puchar Stanleya, a następnie podpisał kontrakt w Waszyngtonie. Był to jego pierwszy mecz przeciwko Avalanche od opuszczenia tego zespołu. MacKinnon trafił do siatki po świetnej indywidualnej akcji, w której dał popis kontroli nad krążkiem, mijając Nicolasa Aubé-Kubela, który także w czerwcu zdobył z "Avs" Puchar Stanleya, przy okazji upuszczając i uszkadzając go. Mistrzowie NHL awansowali na 2. miejsce w dywizji centralnej. Capitals przegrali 4 ostatnie mecze i są przedostatni w dywizji metropolitalnej.
Gol Nathana MacKinnona po świetnej kontroli nad krążkiem:
Tabelę konferencji wschodniej zamyka drużyna Columbus Blue Jackets, która u siebie uległa Detroit Red Wings 1:6. Dla gości po raz pierwszy w NHL 2 gole w jednym meczu strzelił Czech Filip Hronek. Kapitan Dylan Larkin zanotował bramkę i 2 asysty, trafili też Tyler Bertuzzi, Ben Chiarot i Dominik Kubalík, a najlepszy debiutant poprzedniego sezonu Moritz Seider asystował 3 razy. Stojący w bramce "Czerwonych Skrzydeł" Ville Husso obronił 27 z 28 strzałów rywali. Drużyna z Detroit zajmuje 4. miejsce w dywizji centralnej. Blue Jackets zdobyli dotąd tylko 13 punktów w 17 meczach.
Philadelphia Flyers doznali już 6. porażki z rzędu, mimo że jeszcze na kilka sekund przed końcem trzeciej tercji meczu z Montréal Canadiens prowadzili. 3 sekundy przed końcem Cole Caufield doprowadził jednak do remisu, a później kapitan Nick Suzuki efektownym rzutem karnym dał "Habs" wygraną 5:4. Caufield skończył mecz z 2 golami i asystą, ale swojego karnego nie wykorzystał. Dla gospodarzy z gry trafili też Christian Dvorak i debiutujący w barwach Canadiens Mike Matheson. Urodzony w Pointe-Claire na przedmieściach Montrealu Matheson trafił do klubu z rodzinnych stron w lipcu z Pittsburgh Penguins, ale do wczoraj nie mógł grać z powodu kontuzji. Obie ekipy zajmują 6. miejsca w swoich dywizjach: Canadiens w atlantyckiej, a Flyers w metropolitalnej.
Piękny zwycięski rzut karny Nicka Suzukiego:
6. zwycięstwo z rzędu odniosła już drużyna St. Louis Blues. Tym razem było łatwiej, bo podejmowała najgorszy zespół tego sezonu, Anaheim Ducks. Gospodarze zwyciężyli 6:2, a pierwszą gwiazdą spotkania wybrano Rosjanina Pawła Buczniewicza, który strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty. Robert Thomas dla zwycięzców raz trafił i dwukrotnie asystował, Brayden Schenn do swojej bramki dołożył jedno punktowe podanie, a listę strzelców uzupełnili Noel Acciari i Torey Krug. Jordan Kyrou gola nie zdobył, ale za to 3 razy asystował. Bramkarz Blues Jordan Binnington obronił 30 z 32 strzałów rywali. Obecna seria zwycięstw jego zespołu nastąpiła po 8 porażkach z rzędu i pozwoliła awansować już na 4. miejsce w dywizji centralnej. Ducks zamykają ligową tabelę z 11 punktami. Po 18 meczach tego sezonu wciąż - jako jedyny zespół w lidze - nie wygrali meczu w regulaminowych 60 minutach.
Alex Goligoski miał swoje święto w St. Paul. Obrońca Minnesota Wild przed meczem z Carolina Hurricanes został przez swój klub uhonorowany za rozegranie w październiku 1 000. spotkania w sezonach zasadniczych NHL, a wieczór zakończył zwycięskim golem na 2:1 w dogrywce. "Dzicy" do 58. minuty przegrywali 0:1, ale Kiriłł Kaprizow wyrównał i doprowadził do dogrywki. Był to świetny powrót do gry Goligoskiego, który w 6 poprzednich spotkaniach decyzją trenera nie mieścił się w składzie. Zastępujący w bramce Wild kontuzjowanego Marc-André Fleury'ego Filip Gustavsson obronił 20 z 21 strzałów rywali, a gospodarze przerwali serię 3 porażek. W dywizji centralnej zajmują dopiero 6. miejsce. "Huragany" przegrały drugi z rzędu mecz po dogrywce, ale ciągle są wiceliderami dywizji metropolitalnej.
Na prowadzeniu w dywizji centralnej umocnił się zespół Dallas Stars, który u siebie pokonał 5:2 New York Islanders. Przesądziła o tym trzecia tercja, wygrana przez gospodarzy 3:0. Ich bohaterem był kapitan Jamie Benn, który strzelił zwycięskiego gola i zaliczył 2 asysty. Mason Marchment zanotował bramkę i asystę, a trafiali też: Radek Faksa, Jani Hakanpää i Jason Robertson, który punktował już w 11. meczu z rzędu, co jest rekordem jego kariery w NHL. Bramkarz "Gwiazd" Jake Oettinger obronił 27 z 29 strzałów rywali. Asystujący dwukrotnie Tyler Seguin przekroczył granicę 700 punktów w karierze jako pierwszy gracz wybrany w drafcie NHL 2010. Seguin był wówczas draftowany przez Boston Bruins z numerem 2 za Taylorem Hallem (obecnie Bruins), wybranym przez Edmonton Oilers. Grająca wczoraj bez kontuzjowanego jednego z ofensywnych liderów Roope Hintza drużyna z Dallas prowadzi w dywizji z 24 punktami. Islanders są na 3. miejscu w dywizji metropolitalnej z dorobkiem 22 "oczek".
Po raz 4. z rzędu wygrał zespół Tampa Bay Lightning. "Błyskawica" pokonała na wyjeździe 3:2 po dogrywce Nashville Predators. O wygranej przesądził podczas gry w przewadze kapitan gości Steven Stamkos. Wcześniej do dogrywki doprowadził swoim golem Alex Killorn, a Nikita Kuczerow nie dość, że obu kolegom asystował, to jeszcze wcześniej sam strzelił gola. Aż do rozstrzygnięcia meczu przez Stamkosa drużyna z Tampy ani przez chwilę nie prowadziła. 4 kolejne zwycięstwa to najdłuższa seria Lightning w tym sezonie. Finaliści poprzednich rozgrywek zajmują 3. miejsce w dywizji atlantyckiej. Predators przegrali po 3 wygranych z rzędu. W dywizji centralnej są na 5. pozycji.
Zespół Seattle Kraken po raz drugi z rzędu wygrał u siebie mecz po dogrywce. Gol Jordana Eberle przesądził o jego wygranej 3:2 nad Los Angeles Kings. Wcześniej dla gospodarzy trafili Jared McCann (100. gol w NHL) i Daniel Sprong, a 27 z 29 strzałów gości obronił ich były bramkarz Martin Jones. Kanadyjczyk występował w drużynie z "Miasta Aniołów" w latach 2013-15. Zespół Kraken w czwartek pokonał u siebie po dogrywce 3:2 New York Rangers i było to jego pierwsze zwycięstwo w dodatkowej części meczu u siebie w NHL. Wcześniej, od dołączenia na początku poprzedniego sezonu do ligi, podopieczni Dave'a Hakstola przegrali w swojej Climate Pledge Arenie wszystkie 5 dogrywek. W dywizji Pacyfiku ciągle są za "Królami". Drużyna Kraken ma 23 punkty i zajmuje 3. miejsce, a Kings są drudzy z dorobkiem 24 "oczek".
W San Jose drużyna Sharks uległa 1:2 New York Rangers. Zwycięskiego gola dla gości strzelił w przedostatniej minucie spotkania obrońca Adam Fox. Wcześniej trafił Julien Gauthier, a pierwszą gwiazdą meczu wybrano interweniującego skutecznie 22 razy rosyjskiego bramkarza Rangers Igora Szestiorkina. Stojącemu w drugiej bramce Jamesowi Reimerowi nawet 41 udanych obron nie wystarczyło, by pomóc drużynie zdobyć choć punkt. Rangers mają 22 punkty i zajmują 4. miejsce w dywizji metropolitalnej. Z lokalnym rywalem, Islanders, przy równym dorobku punktowym przegrywają w tabeli, ponieważ wygrali mniej spotkań w regulaminowym czasie. Sharks są przedostatni w dywizji Pacyfiku.
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: