Hokej.net Logo
MAJ
3

NHL: Zucker "rozstrzelał" lidera (WIDEO)

2019-03-08 07:09 NHL
NHL: Zucker "rozstrzelał" lidera (WIDEO)

Minnesota Wild znaleźli sposób na powstrzymanie najlepszej w NHL drużyny Tampa Bay Lightning. Nie tylko ją pokonali, ale nawet nie pozwolili jej strzelić gola. A po drugiej stronie tafli jak na zawołanie strzelał Jason Zucker.


Zespół Wild tej nocy w Tampie znalazł sposób na zatrzymanie najlepszej drużyny tego sezonu. Frustrował rywali świetnie blokując strzały, odbierając im krążek i nie dopuszczając zbyt często najlepszej ofensywy NHL pod bramkę Devana Dubnyka. A gdy już jakiś strzał w stronę bramkarza gości poleciał, to ten zawsze był na posterunku. Dubnyk obronił 25 strzałów i po raz 31. w NHL zachował "czyste konto", powstrzymując ofensywne gwiazdy Lightning. Jego koledzy zablokowali dalszych 18 uderzeń. A po drugiej stronie tafli o zwycięstwo zadbał Jason Zucker. 27-letni Amerykanin popisał się drugim hat trickiem w NHL i dał drużynie z St. Paul zwycięstwo 3:0.


Pierwszego gola Zucker strzelił w 11. minucie, a w 47. dorzucił drugiego, uznanego dopiero po długich konsultacjach. Zbił bowiem wówczas krążek z powietrza do bramki Andrieja Wasilewskiego. Sędzia główny Steve Kozari najpierw pokazał, że gola nie zalicza, bo jego zdaniem Zucker strzelał z poziomu powyżej poprzeczki, ale po chwili arbitrzy odbyli dyskusję i zdecydowali się bramkę uznać. Następnie o pomoc poproszeni zostali sędziowie wideo w "pokoju sytuacyjnym" w Toronto, którzy potwierdzili słuszność tej drugiej decyzji.


Długo zanosiło się, że mecz zakończy się wynikiem 2:0, ale w końcówce gospodarze wycofali bramkarza, co Zucker wykorzystał strzałem z własnej połowy tafli do pustej bramki, którym ustalił wynik. Swój wielki udział w tym zwycięstwie miał także rewelacyjny ostatnio Ryan Donato, który asystował przy dwóch pierwszych golach. 22-letni gracz trafił do drużyny "Dzikich" w wymianie 20 lutego z Boston Bruins, w składzie których się nie mieścił. W nowym klubie w 8 meczach zdobył już 9 punktów. Wild wygrali w Tampie po raz pierwszy od 14 listopada 2010 roku. I to akurat wtedy, gdy rywale są mocniejsi niż kiedykolwiek w tym okresie. Lightning bowiem z dorobkiem 106 punktów prowadzą w tabeli całej ligi, aż o 15 "oczek" wyprzedzając drugich Boston Bruins. Ciągle mierzą w rekordy wszech czasów pod względem liczby zwycięstw i zdobytych punktów w jednym sezonie zasadniczym. Już wczoraj mogli jako pierwsi zapewnić sobie awans do play-offów, ale potrzebowali do tego zdobycia punktu.


- Z jakiegoś powodu wydajemy się grać najlepiej przeciwko najlepszym rywalom - mówił po meczu Dubnyk. - Było to w tym meczu widać od początku do końca. Byliśmy niesamowicie skoncentrowani i zdeterminowani. Miło było być częścią drużyny w takim meczu. Ekipa Bruce'a Boudreau ma 74 punkty i pozostaje dopiero na piątym miejscu w dywizji centralnej, ale oznacza to także dającą na dziś awans do play-offów drugą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Zwycięstwo goście okupili kontuzją Luke'a Kunina, którego w drugiej tercji ostro zaatakował ciałem Cédric Paquette. Kunin, zjeżdżając do boksu był wyraźnie zamroczony i upadł na lód. Do gry nie wrócił.


Swoją stratę kadrową zaliczyli także Lightning. W trzeciej tercji Adam Erne doznał urazu ręki, blokując jeden ze strzałów chwilę przed golem na 2:0. Napastnik gospodarzy Tyler Johnson po meczu przyznawał, że rywale zasłużyli na zwycięstwo. - My fragmentami zupełnie odeszliśmy od tego, co chcieliśmy robić na lodzie, ale trzeba oddać Minnesocie, że zagrali świetny mecz - powiedział. - Byli lepsi od nas i grali dokładnie tak, jak powinni.


Tampa Bay Lightning - Minnesota Wild 0:3 (0:1, 0:0, 0:2)
0:1 Zucker - Donato - Suter 10:50

0:2 Zucker - Donato 46:04

0:3 Zucker - Staal - Fehr 58:14 (pusta bramka)

Strzały: 25-30.
Minuty kar: 8-4.
Widzów: 19 092.






Boston Bruins są w takiej formie, że zawsze jakoś znajdują sposób na odniesienie zwycięstwa. Podopieczni Bruce'a Cassidy'ego wygrali piąty kolejny mecz, a w 18. z rzędu zdobyli punkty, odwracając losy spotkania w ostatniej minucie. Przegrywali z Florida Panthers 2:3, ale gole Matta Grzelcyka i Patrice'a Bergerona w ostatnich 37 sekundach spotkania dały im zwycięstwo 4:3. Bergeron zdobył wczoraj dwie bramki, bo wcześniej trafił także w osłabieniu na 2:2. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się też David Krejčí, a Brad Marchand asystował trzykrotnie. Passa 18 kolejnych meczów ze zdobytym punktem jest najdłuższą Boston Bruins od 50 lat. A po raz ostatni wygrać w normalnym czasie mecz po odwróceniu wyniku w ostatniej minucie udało im się w 1986 roku. 91 punktów daje drużynie z Bostonu drugi najlepszy dorobek w NHL, ale także dopiero drugą pozycję w dywizji atlantyckiej, bo pech chce, że również w niej są Lightning. Tymczasem "Pantery" przegrały szósty mecz z rzędu i z 68 punktami są na szóstym miejscu w tej samej dywizji i w tabeli "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Na pocieszenie został im piękny gol po obrocie Jonathana Huberdeau.


Gol po obrocie dookoła własnej osi Jonathana Huberdeau



Pittsburgh Penguins wrócili na dające awans do play-offów bez względu na liczbę punktów trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej dzięki zwycięstwu 3:0 nad Columbus Blue Jackets, którzy także o tę pozycję walczą. Stojący w bramce "Pingwinów" Matt Murray obronił 25 strzałów i po raz czwarty w tym sezonie, a 10. w NHL zachował "czyste konto". Sidney Crosby trafił do siatki w szóstym meczu z rzędu, Phil Kessel przerwał passę 16 spotkań bez gola i zaliczył trafienie zwycięskie, a gola strzelił także Nick Bjugstad. Crosby swoją bramkową serię wydłużył w przedostatniej minucie, trafiając już do pustej bramki rywali. Przerwana passa bez bramki Kessela była najdłuższą w jego karierze w NHL. Obie drużyny zagrały bardzo ostro. Penguins wykonali 48, a Blue Jackets 46 ataków ciałem. Drużyna z Pittsburgha w tym elemencie zajmuje pierwsze miejsce w całej NHL (1 969 wejść). Kapitan zespołu z Columbus Nick Foligno łokciem uderzył w głowę Teodorsa Bļugersa, a także zmierzył się na pięści z Garretem Wilsonem, który upadając na lód rozciął sobie skórę na czole. Ekipa z Pittsburgha zdobyła dotąd 81 punktów. Blue Jackets mają o 4 "oczka" mniej i są na piątym miejscu w dywizji oraz na trzecim w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. 2 punkty dzielą ich od pozycji premiowanej play-offami.


Atak Nicka Foligno łokciem na głowę Teodorsa Bļugersa




Trzecia tercja przesądziła o zwycięstwie New York Islanders nad najsłabszymi w całej NHL Ottawa Senators. "Wyspiarze" wygrali ostatnią część meczu 2:0, a całe spotkanie 4:2. Zwycięskiego gola strzelił w 53. minucie Anthony Beauvillier, później wynik ustalił strzałem do pustej bramki Casey Cizikas, a wcześniej dwukrotnie do siatki trafił Valtteri Filppula. Islanders wygrali z "Senatorami" dwa mecze z rzędu. Wczoraj triumfowali w Ottawie, a we wtorek pokonali tego samego rywala 5:4 po rzutach karnych u siebie. Z powodu kontuzji doznanej w tamtym spotkaniu w składzie drużyny Barry'ego Trotza nie było tym razem bramkarza Robina Lehnera. Stojący między słupkami Thomas Greiss obronił 35 z 37 strzałów. 85 punktów pozwoliło drużynie Niemca wrócić na pierwsze miejsce w dywizji metropolitalnej. Drugich w tabeli Washington Capitals wyprzedza ona dzięki lepszej różnicy goli. Senators mają 52 punkty i nadal są ostatni w całej lidze. W pierwszej tercji po ataku Brady'ego Tkachuka (OTT) na Brocka Nelsona przy bandzie, wypadła na siedzących w pierwszym rzędzie kibiców cała pleksiglasowa płyta.



Detroit Red Wings w rzutach karnych przerwali najdłuższą w tym sezonie, ośmiomeczową serię porażek. Do zwycięstwa 3:2 nad New York Rangers poprowadził ich Andreas Athanasiou, który najpierw zaliczył asystę przy bramce Tylera Bertuzziego i strzelił gola z gry, a później jako jedyny wykorzystał rzut karny, strzelając między parkanami Henrika Lundqvista. Napastnik Red Wings wykorzystał oba karne w tym sezonie. We wszystkich poprzednich rozgrywkach w NHL miał skuteczność 3 na 10. Wczoraj, grając na środku pierwszego ataku pod nieobecność kontuzjowanego Dylana Larkina, spędził na lodzie 24 minuty i 13 sekund, czyli najwięcej w karierze w NHL. "Zaciął się" za to jego klubowy kolega Frans Nielsen, który nie trafił w pierwszej rundzie i ciągle nie może się doczekać 50. gola z karnego w NHL. Duńczyk z 49 trafieniami jest w tym elemencie najlepszy od wprowadzenia karnych jako sposobu rozstrzygania wyników do tej ligi, ale już po raz piąty z rzędu nie zdobył w taki sposób gola. Z kolei Lundqvist ma na koncie najwięcej zwycięstw w decydujących seriach karnych ze wszystkich bramkarzy (61), ale tym razem przegrał. Jego drużyna przegrała już po raz szósty z rzędu i jest przedostatnia w dywizji metropolitalnej z 66 punktami. "Czerwone Skrzydła" mają 58 punktów i również są przedostatnie, ale w dywizji atlantyckiej.


Także rzuty karne kończyły mecz w Chicago. Blackhawks pokonali tam Buffalo Sabres 5:4. Gospodarze byli w decydującej serii bezbłędni. Zwycięski był karny urodzonego w Buffalo Patricka Kane'a z drugiej rundy, ale swoje wykorzystali także: Jonathan Toews i Alex DeBrincat. Wcześniej z gry dla zwycięzców dwa gole strzelił Artiom Anisimow, a po jednym Duncan Keith i Brendan Perlini. Kane, oprócz decydującego karnego, zaliczył także dwie asysty. Amerykanin w swojej karierze w NHL rozegrał 17 meczów przeciwko drużynie z rodzinnego miasta, strzelił jej 11 goli i zaliczył 12 asyst. Drużyna z Chicago ciągle jest ostatnia w dywizji centralnej. W tabeli "dzikiej karty" w konferencji zachodniej jest szósta. Od miejsca dającego prawo gry w play-offach dzieli ją ciągle 9 "oczek". Szanse na awans oddalają się z kolei na Wschodzie od Sabres. "Szable" przegrały 9 z ostatnich 11 gier i z 69 "oczkami" zajmują piątą pozycję w dywizji atlantyckiej oraz w wyścigu po dwie "dzikie karty". 10 punktów tracą do miejsca dającego prawo gry w play-offach.


Liderami walki o "dzikie karty" na Zachodzie są Dallas Stars, którzy tej nocy pokonali Colorado Avalanche 4:0. Jak często bywa w takich przypadkach, bohaterem był "syn marnotrawny" Aleksandr Radułow. Rosjanin wrócił do składu po tym, jak trener odsunął go od gry we wtorkowym spotkaniu z New York Rangers i poprowadził zespół do zwycięstwa hat trickiem. Takiego zdarzenia trzeba było, by Radułow w swoim 367. występie w NHL po raz pierwszy trzykrotnie trafił do siatki. Gola i asystę zaliczył Jamie Benn, a Ben Bishop w drugim kolejnym spotkaniu zachował "czyste konto". Tym razem potrzebował do tego 31 skutecznych interwencji. To jego piąty mecz bez wpuszczenia gola w tym sezonie, a 29. w całej karierze w NHL. "Gwiazdy" wygrały czwarty mecz z rzędu. W dywizji centralnej ich 75 punktów nadal daje im czwartą pozycję. Avalanche są w niej przedostatni z dorobkiem 70 punktów. W tabeli "dzikiej karty" na Zachodzie są na czwartym miejscu i tracą 4 "oczka" do pozycji premiowanej awansem do play-offów.


W walce o play-offy w konferencji zachodniej nie poddaje się ekipa Edmonton Oilers. Wczoraj pokonała Vancouver Canucks 3:2 i odniosła czwarte z rzędu zwycięstwo. Mecz był o tyle ważny, że przed nim oba zespoły miały po tyle samo punktów. Teraz Oilers mają 67, a Canucks 65. Drużyna z Edmonton prowadziła już 3:0, ale pozwoliła rywalom zmniejszyć straty. Udało jej się jednak obronić zwycięstwo. Decydującego gola strzelił Ryan Nugent-Hopkins, a wcześniej bramki zdobyli także: Alex Chiasson i Zack Kassian. Connor McDavid asystował dwa razy, a Leon Draisaitl podając przy jednym z goli wydłużył swoją serię meczów ze zdobytym punktem do 12 spotkań. To najdłuższa trwająca punktowa passa w NHL. 35 strzałów rywali obronił bramkarz "Nafciarzy" Mikko Koskinen. Oilers zajmują piąte miejsce w dywizji Pacyfiku i także piąte w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Jako że dobrze punktują ostatnio także drużyny znajdujące się przed nimi, to nadal 7 "oczek" dzieli ich od miejsca dającego prawo gry w play-offach. Canucks są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku i na siódmej w walce o "dziką kartę".


Inny zespół grający o "dziką kartę" na Zachodzie, Arizona Coyotes, pokonał lidera konferencji zachodniej, Calgary Flames 2:0. Bramkarz "Kojotów" Darcy Kuemper obronił 30 strzałów i po raz 14. w NHL zachował "czyste konto". Kuemper wygrał 8 z ostatnich 9 meczów. Z przodu obrońca Jakob Chychrun najpierw asystował przy golu Claytona Kellera, który okazał się być zwycięskim, a później sam ustalił wynik. Keller po raz piąty w tym sezonie, ale pierwszy od 1 grudnia, zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Coyotes mają 71 punktów i są trzeci w tabeli "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. 3 "oczka" dzielą ich od miejsca drugiego, które daje awans do play-offów. Flames z 89 punktami pozostają na pierwszym miejscu w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej, ale przegrali już czwarty mecz z rzędu.


St. Louis Blues pokonali na wyjeździe najsłabszy zespół konferencji zachodniej, Los Angeles Kings 4:0. Jake Allen obronił 28 strzałów i po raz 19. w NHL nie dał się pokonać. Władimir Tarasienko strzelił zwycięskiego gola na początku drugiej tercji i zaliczył asystę przy bramce Ryana O'Reilly'ego, a na listę strzelców trafiły także nazwiska Tylera Bozaka i Iwana Barbaszewa. Swojego gola mógł też strzelić asystujący dwukrotnie Brayden Schenn, ale w drugiej tercji wspaniałym szpagatem powstrzymał go Jonathan Quick. Drużyna z St. Louis, która w pierwszej części sezonu była jedną z najsłabszych w NHL, wygrała 14 z 18 meczów od początku lutego i ma już 78 punktów, co daje jej trzecie miejsce w dywizji centralnej. Tylko 5 "oczek" dzieli ją od prowadzących w niej Nashville Predators. Kings pozostają z 56 punktami na dnie konferencji zachodniej.


Piękna interwencja ze szpagatem Jonathana Quicka



San Jose Sharks są już coraz bliżej prowadzenia w konferencji zachodniej. "Rekiny" odniosły trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonując Montréal Canadiens 5:2. Mają teraz 88 punktów i już tylko jednego brakuje im do zrównania się z prowadzącymi zarówno w dywizji Pacyfiku, jak i na Zachodzie Flames, a do rozegrania mają o jeden mecz więcej niż "Płomienie". Wczoraj gola i asystę dla zwycięzców uzyskał Marcus Sörensen, ale w decydującej o zwycięstwie akcji nie doszedł do podania Joe Thorntona. "Jumbo Joe" zaliczył zwycięskiego gola w dość kuriozalnych okolicznościach. Próbował podawać do Szweda, ale jego zagranie przeciął gracz rywali Phillip Danault i skierował krążek do własnej bramki. Gole dla Sharks strzelali także: Tomáš Hertl, Timo Meier i Gustav Nyquist, a 37 strzałów obronił bramkarz Martin Jones. Drużyna z San Jose w XXI wieku jeszcze nie przegrała u siebie z Canadiens. Wczorajsze zwycięstwo było już jej 12. z rzędu przeciwko temu rywalowi u siebie. Zespół z Montrealu ma 79 punktów i jest czwarty w dywizji atlantycki oraz drugi w walce o dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej.


Przypadkowy zwycięski gol Joe Thorntona


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Fajnie że Ubowski zostaje, pora żeby zagrał najlepszy sezon i ustabilizował się na tym poziomie
  • szop: nie odpada czemu fakt nie nalezy do walczakow ale patrz jak to jest w NHL Crosby ma graczy co robia mu miejsce itp Kapi pewnie odejdzie choc sadze ze raczej licytuje kontrakt w Podhalu bo nie sadze by cieszyla go gra O NIE WIADOMO CO nie bedziemy plakac Damian to swietny grajek ale bardzo drogi i bardzo kontuzjogenny
  • szop: choc w NT to roznie jest bo tu wielu graczy ma indywidualnych sponsorow bo ludzi z sianem tutaj nie brak
  • szop: i jak ktos sie uprze to da ile trzeba patrz Patryk Wronka
  • szop: ciekawi mnie kogo trener przywiezie zza wielkiej wody
  • KubaKSU: To dziś Linus ?:)
  • unista55: Korenchuk miał nieprzeciętne umiejętności grając w Toruniu. "W pojedynkę" wygrał im parę spotkań. Ale co podziało się z nim w Tychach....?
  • hanysTHU: Na ctsport o 16:20 Słowacja -Czechy w towarzyskim utkàni, później Kanada-Česko MŚ u18
  • hanysTHU: Będzie co oglądać.
  • szop: unista Luq sie obrazi
  • szop: nie dobijaj go chociaz On wypiera fakty
  • szop: niczym typowy wyborca pisu :)
  • Luque: Heh nie trafiłeś szop ;) ale unita ma rację Korenczuk obniżył mocno loty u Nas, zresztą prawie każdy zagraniczny transfer na minus w zeszłym sezonie
  • szop: no dobra konfederacji :D
  • szop: 2 lata temu zaciag z Torunia tez chyba nie wypalil :D
  • Luque: No co Ty ja na Lewicę głosuję ;D
  • szop: Alan uciekaj stamtad gdziekolwiek jak chcesz jeszcze dobrze zarabiac przez jakis czas :) Luq nie wierze Ci :D
  • Luque: No Szop 2 lata temu zaciąg wypalił właśnie w PO jak przyszedł Sidor, przegraliśmy po super serii z Katowicami 1 bramką Wanackiego w dogrywce
  • szop: to fakt ale ile razy ich zwalnialiscie w trakcie sezonu
  • emeryt: Korenczuk zanim zjawił sie w Toruniu byl m.in królem szczelców na Ukr,kontynuował w Toruniu a zgasł w Tychach
  • Luque: Majkowski trenował to wiesz jak było
  • Oświęcimianin_23: Do Tychów to już na koniec kariery, trochę papieru zarobić:)
  • emeryt: w jednym klubie można obniżyć loty by w nowym odbudowac sie i znowu wznieść na wyżyny
  • emeryt: Bukowski w Sanoku byl gwiazdo ,tam grali na niego,w Tychach byl jednym z wielu
  • szop: Majkowski zrobil Majstra wiec moze to tez syndrom GKS
  • Luque: Stawiam, że Bukowski pójdzie do Ziętary i tam się może odbudować
  • emeryt: Golden Majka zniszczyla jakas tajemna siła co to siły w Tychach odbiera...
  • szop: Bukowski w Sanoku nie byl zadna gwiazda tam byli sami mlodzi chlopcy gwiazda stal sie po sezonie kiedy to przeszedl do GKS i zgasl jak iskra w wiadrze wody
  • emeryt: był Rudym Majkiem by w Oświecimiu lśnic blaskiem Golden Majka
  • Luque: Szop to gdzie Bukowski tego króla strzelców zrobił jak nie w Sanoku i przez to go Tychy wykupiły
  • emeryt: Bukowski nie był gwiazdo w Sanoku hmmm,król szczelców hmmm
  • emeryt: ja bym sie jeszcze nad takim Filipkiem pochylił...bez dwuznaczności
  • szop: po tytule krola strzelcow w Sanoku juz nie gral hmmmm
  • emeryt: chlopok ma warunki,gra twardo i dynamicznie,moze pkt nie robi ale ma dobre rokowania na klasowego zadaniowca
  • szop: chyba nie sadzisz ze zostal gwiazda przed sezonem bo wiedzieli ze bedzie mial krola strzelcow
  • Arma: Cięzko się dziwić chłopakowi, prawdopodobieństwo że powtórzyłby króla strzelców jest zerowe a tak ma w CV Tychy i pojedzie na tym już do końca sezonu
  • emeryt: szopie a dejze spokój
  • Arma: jezu, do końca kariery
  • Luque: Biłas chyba lepszy eme ale on znowu jakąś kontuzję załapał...
  • emeryt: taa Biłas i jeszcze ten jeden def
  • Luque: Ciekawe gdzie byłby teraz Maciej Witan gdyby nie to zawieszenie na 4 lata...
  • emeryt: oj tak,Witan mial zadatki na drigiego Wronusia
  • emeryt: podobna postura i dynamika
  • Luque: Mogą sobie żółwia zbić z Wielkiewiczem w sumie i napisać książkę pt. Jak koncertowo sobie zaprzepaścić karierę...
  • emeryt: taaa.
  • Luque: Ale te 4 lata moim zdanie to za dużo... 2 lata to już by wystarczyło
  • Simonn23: No ja w 2012 uznawałem Wielkiewicza za odkrycie roku więc... Trochę się jednak nie sprawdziło
  • Luque: On w ogóle może grać w jakichś amatorach czy coś?
  • szop: dyskwalifikacja nie pomogla :D ale Kojot teraz bezcenny
  • Arma: Nawet jakby to był rok kary, to i tak jest bardzo ciężko wrócić bo liga od paru sezonów ciągle się rozwija, to że 4 lata temu by sobie pykali nie oznacza że będą dzisiaj
  • Luque: Co do transferów to w Tychach chyba jeszcze Korenczuk, Tavi out, ciekawe co z Kaskinenem? Ja bym go zostawił, solidny def
  • KubaKSU: A ja wziąłbym Nilsona :D
  • Luque: Nilsson ma jedną wadę o której możesz nie wiedzieć
  • Paskal79: Co lugue piję:-) ?
  • Paskal79: Pisałem już wcześniej Nilson dobry grajek....
  • głośny71: Korenczuk jeszcze miał rozmawiać o nowym kontrakcie.
  • KubaKSU: Nilson, Mroczek ,Galant :) dadzą radę w nowych klubach;)
  • hanysTHU: Lód z wody z paprów winien. Pewne info.
  • hanysTHU: Ruski gaz w rolbie.
  • Luque: Nie wiem co pijesz Paskalu, skąd mam niby wiedzieć ;P
  • Tellqvist: Szkoda że Unia nie wyciagneła z Sanoka jesZcze Ahoniemi był dobry grajek kręci nieZle liczby w Boras.
  • Tellqvist: Ciekawie zapowiada się projekt w NT zyczyć tylko powodzenia.
  • Paskal79: Lugue to jakże Nilson mar wadę,jak nie piję to nie ma źle:-)
  • Luque: Weźcie go zakontraktujcie to się przekonacie ;P
  • narut: ale Czesi i Słowacy śmigają.. tempo niesamowite.. a to "tylko" ich składy wstępne, wciąż bez ich najlepszych zawodników.. że Słowacy zgodzili się towarzysko z nami zagrać 3 maja w Żylinie...
  • Stoleczny1982: Myslalem ze mecze z WB miala byc w TVP Sport???
  • emeryt: ale że Mati-Pekka...
  • Simonn23: Czy dziś 19:46 coś będzie zwiastować?
  • emeryt: w Kato nie społnił oczekiwań podobnie Jak kiedys Wielki Valtola
  • KubaKSU: Dziś na pewno będzie jakieś info :)
  • emeryt: Olimpija Lublana kompletuje pake na nowy sezon,juz w tek chwili drużyna gwiazd,może Pan Zupa czeka/czekał na propo z tego klubu...
  • jastrzebie: Zapiszę się w sobotę do roboty żeby wykupić transmisję. 15 funtów.
  • emeryt: Sabolic,Pance,Tomazevic,Kerbashian,Pavlin m.in
  • Luque: Ciekawe jak wypadniemy w tym sparingu ze Słowakami
  • Luque: Jastrzębiu nie chcesz dać zarobić Brytolom? Ty skąpcu ;P
  • emeryt: Słowacy zagrajo na 1/4 gwizdka,nawet gwiazdorzy z enejdżel,niestety na dzień dzisiajszy nie budzimy respektu u takich ekip jak np Słowacy
  • Luque: Słowacy zdjęli bramkarza I szybko dostali do pustaka teraz...
  • narut: a teraz ładnie zasadzili...
  • narut: fajnie publiczność zareagowała, nieważne że przegrywają i już nie wygrają ale bramka ich drużyny budzi radość..
  • narut: niemałą..
  • jastrzebie: Trzyniec Pardubice 3-0. Siódmy mecz się szykuje
  • Paskal79: Trinec mega mocni mentalnie przegrywali ze Sparta 0-3 wygrali 4;3 a przy stanie 2-3 w w 6 meczu przegrywali 5 sek w3 ter jedna bramka i zremisowali i w dogrywce ich chapli, no i 7 mecz w dogrywce wygrali....
  • Paskal79: W trzeciej dogrywce!!! Po 20 min 5na5 !
  • hanysTHU: Do ekipy Słowaków mają jeszcze dojechać trzej gracze zza wody.
  • hanysTHU: Slafkovsky, Pospišil i jeszcze jeden kamarad ,którego nazwiska zapomniołch
  • Paskal79: Panowie Słowacja jest poza naszym zasięgiem!!!! Możemy powalczyć z Łotwa, Francja i Kazachstanem.....
  • KuzynKSU: Jest gdzieś transmisja reprezentacji?
  • narut: Tatar Regenda Nemec - mają jeszcze zasilić Słowaków.. co do Łotwy też bym się nie łudził..
  • Jamer: 10 min… :)
  • Arma: Brawo Linus, kozak bramkarz, naprawdę dobra informacja
  • Jamer: Jest Linus więc emeryt śpi spokojnie :)
  • unista55: Linus, brawo !
  • BOBEK: japier.... pin-pong
  • Simonn23: Przede wszystkim zdrowia dla Linusa, bo o umiejętności nie ma co się martwić
  • Paskal79: Simon zdrowia dla każdego..... Zawodnika
  • KuzynKSU: Linus dziękuję
  • uniaosw: Oby teraz następni byli Dot i Sadłocha
  • KubaKSU: I Mark :)
  • jastrzebie: KuzynKSU

    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Simonn23: Płonka jako numer 2 i dać mu chociaż z 10 meczów w zasadniczym zagrać
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe