Ponownie w pojedynku KH Energi Toruń z Cracovią były emocje, znów trzeba było rozegrać dogrywkę. Ani regulaminowy, ani dodatkowy czas gry nie przyniósł jednak rozstrzygnięcia, a o wyniku zadecydować musiały rzuty karne. W nich zawodnicy obu drużyn długo się mylili, ale w końcu do siatki Matthew Sozanski. Dzięki niemu „Stalowe Pierniki” zrewanżowały się „Pasom”, zwyciężając 5:4.