Śnieżyca sprawiła, iż sanoczanie i sędziowie mieli ogromne trudności z dotarciem do stolicy Podhala. Mecz więc rozpoczął się z blisko godzinnym opóźnieniem. "Szarotki" wygrały, ale tylko dlatego, że w swych szeregach mieli Martina Kotaska. 31-letni Czech był bohaterem w nowotarskim zespole. Zdobył trzy gole, a przy dwóch asystował.