KH Energa Toruń przegrała na wyjeździe z JKH GKS-em Jastrzębie 2:3 i jest o krok od odpadnięcia z fazy play-off. Sztab szkoleniowy i zawodnicy mieli po meczu sporo pretensji do arbitrów prowadzających to spotkanie i zamierzają wysłać oficjalne pismo do władz hokejowej centrali.
Rzadko się zdarza, aby w jednej rywalizacji ćwierćfinałowej play-off padły aż trzy kontrowersyjne gole. Zawodnicy GKS-u Tychy, mają ogromne pretensje do sędziów, że ci zaliczyli trzy gole dla PZU Podhala Nowy Targ, choć poprzedziła je pozycja spalona.
Wydział Sędziowski zareagował na błędy sędziów prowadzących czwarte mecze ćwierćfinału play-off i odsunął ich od prowadzenia spotkań. Jak długie będą to zawieszenia?
Wydział Sędziowski zareagował na błędy sędziów prowadzących mecz 29. kolejki TAURON Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim – PZU Podhale Nowy Targ (7:5). Arbitrzy zostali ukarani odsunięciem od najbliższych obsad.
W minionej kolejce byliśmy świadkami dawnego klasyku pomiędzy Re-Plast Unią Oświęcim a PZU Podhalem Nowy Targ. Biało-niebiescy wygrali to spotkanie 7:5, ale w pewnym momencie głównymi aktorami widowiska byli sędziowie. Postanowiliśmy opisać kilka ich wpadek, licząc na to, że zostaną wyciągnięte wobec nich należyte konsekwencje.
Nowotarski hokej pędzi w przepaść. Co się do tego przyczyniło? Zapraszamy na analizę Macieja Zubka.
Comarch Cracovia przegrała na wyjeździe z Re-Plast Unią Oświęcim 4:7 i straciła fotel lidera. Rudolf Roháček nazwał tę porażkę wypadkiem przy pracy. – Wcześniej zanotowaliśmy kapitalną serię dziesięciu meczów bez porażki – wyjaśnił trener „Pasów”.
W swoim drugim meczu Pucharu Kontynentalnego Re-Plast Unia Oświęcim przegrała z Asiago Hockey 3:4. Ta porażka skomplikowała kwestię awansu biało-niebieskich do wielkiego finału. Jutro podopieczni Nika Zupančiča zmierzą się z gospodarzami całych zmagań, czyli Nitrą.
Pięć porażek z rzędu to niechlubna passa hokeistów KH Energi Toruń. 'Stalowe Pierniki" przegrały piątkowe spotkanie w Sanoku 2:5. – Jak będziemy robić takie błędy, to niestety tak będzie to wyglądać. Musimy sobie szczerze porozmawiać – mówił po meczu Jakub Gimiński, defensor torunian.
Od ostatniej kolejki Polskiej Hokej Ligi minęło pięć dni, a w internetowych protokołach ligowych nadal widnieją ewidentne błędy przy golach i w zestawieniach składów drużyn. Czy organizatorzy rozgrywek będą weryfikować statystyki? Tak, ale w przypadku gola Romana Szturca (GKS Tychy) zdobytego w Toruniu pojawia się problem.
Hokeistom Tauron Podhala Nowy Targ nie udał się wynik do Sanoka. Pomimo, że w już w 12. sekundzie wyszli na prowadzenie, to przegrali całe spotkanie 3:7. – Największą naszą bolączką nie jeden błąd, ale to, że powtarzamy małe błędy – wyjaśniał po meczu Martin Przygodzki, doświadczony napastnik „Szarotek”.
Po ostatnim spotkaniu JKH GKS Jastrzębie z GKS-em Katowice rozgorzała dyskusja na temat pracy arbitrów, a także ich rażących niedopatrzeń po obydwu stronach tafli. Przepisy gry i materiały wideo jasno dowodzą, że Paweł Kosidło i Tomasz Radzik popełnili karygodne błędy, które mogły narazić zawodników na uszczerbek na zdrowiu.
Wszyscy chcielibyśmy ligi w pełni profesjonalnej. Żeby tak się stało, trzeba zacząć od małych rzeczy, bo z tymi jest u nas największy problem.
Działacze Lotosu PKH Gdańsk rozpoczęli debatę na temat poziomu sędziowania w Polskiej Hokej Lidze. Dziś wysłali list otwarty do władz Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.
Srogi zawód spotkał kibiców Podhala Nowy Targ na inaugurację sezonu ligowego 2019/2020. „Szarotki” we własnej hali przegrały bowiem z Zagłębiem Sosnowiec 2:3.
MH Automatyka Gdańsk przegrała 0:3 z GKS-em Tychy. Mistrz Polski zdołał wyrównać stan serii i o awansie do półfinału zadecyduje siódmy mecz. Spotkanie obserwowało blisko 5000 ludzi, to rekord frekwencji w ostatnich latach Polskiej Hokej Ligi!
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec dzielnie dotrzymywali kroku przeciwnikowi z Jastrzębia. Jednak szkolne błędy w 43 minucie gdy w 29 sekund sosnowiczanie stracili dwie bramki zdecydowały o tym, że trzy punkty pojechały na Górny Śląsk.
Trener Unii Oświęcim po wygranym 6:3 meczu z MH Automatyką Gdańsk był zadowolony ze skuteczności prezentowanej przez jego zespół. Miał jednak sporo zastrzeżeń do tego, iż jego podopieczni niezbyt dobrze realizowali założenia taktyczne.
Polacy przystępowali do meczu z Wielką Brytanią po dniu przerwy i wygranej z faworyzowaną Słowenią. Wygrana w meczu dawała nam realne szanse na awans do upragnionej elity, porażka była równoznaczna z walką o byt na zapleczu elity.
- Do tego sezonu przystępowaliśmy z innymi celami i nie możemy powiedzieć, że był on udany - podsumował trener Comarch Cracovii Rudolf Roháček po przegranym dwumeczu o brązowy medal.