Hokej.net Logo

Hokeiści z KHL wracają do gry dla Słowacji. Zaskakujące słowa reprezentanta

Reprezentant Słowacji Mário Grman (Admirał Władywostok)
Reprezentant Słowacji Mário Grman (Admirał Władywostok)

Hokeiści występujący w KHL wracają do gry w reprezentacji Słowacji. Dość zaskakujący powód takiej decyzji podał jeden z nich w wywiadzie udzielonym w Rosji.

Jak informowaliśmy na początku sierpnia, władze słowackiego hokeja zmieniły swoją decyzję dotyczącą powoływania hokeistów występujących na co dzień w KHL do reprezentacji.

Ci zawodnicy nie wystąpili w kadrze naszych południowych sąsiadów podczas Mistrzostw Świata w tym i zeszłym roku, ale znów mogą być powoływani do reprezentacji.

Pierwszym turniejem, na którym będą mogli zagrać, będzie finałowa runda kwalifikacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo, która zostanie rozegrana w dniach 29 sierpnia - 1 września w Bratysławie.

Słowacki Związek Hokeja na Lodzie (SZĽH) na razie nie ogłosił jeszcze pełnej listy powołań. Początkowo miał to zrobić jutro, ale konferencję prasową z ogłoszeniem nazwisk kadrowiczów przełożył na poniedziałek. Dotąd podaje jedynie w mediach społecznościowych pojedyncze nazwiska zawodników zza oceanu, którzy wspomogą kadrę w walce o igrzyska.

Wygląda jednak na to, że hokeiści z KHL rzeczywiście dołączą do reprezentacji. Wiadomo to stąd, że nieco przed szereg wyszedł jeden z nich.

Mário Grman, który w maju przeniósł się do drużyny Admirał Władywostok z czeskiego HC Vítkovice, zdradził w rozmowie z jednym z rosyjskich kanałów w społecznościowym serwisie Telegram, że otrzymał powołanie do kadry.

- Powiedziałem im [związkowi] po ostatnich Mistrzostwach Świata, że idę do KHL i że zawsze, gdy mnie powołają, będę chciał dołączyć do reprezentacji. Zależy to też od tego czy puści mnie klub z KHL. Teraz mamy w sierpniu kwalifikacje olimpijskie i nie wiem czy już mogę to powiedzieć... Tak, powołali mnie i jestem tym bardzo podekscytowany - skomentował.

Wcześniej także trener rosyjskiej drużyny Łokomotiw Jarosław Igor Nikitin poinformował, że jego podopieczny Martin Gernát opuści początek sezonu KHL z powodu powołania do reprezentacji Słowacji na turniej kwalifikacyjny.

Po rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę decyzje o zakazie gry w reprezentacji dla zawodników KHL podejmowały związki hokejowe Czech, Finlandii, Francji i Szwecji. Z kolei na Łotwie zakaz reprezentowania kraju dla wszystkich sportowców, którzy będą występować w Rosji po rozpoczęciu wojny został wprowadzony ustawą przyjętą przez parlament.

Francuzi później ze swojej decyzji się wycofali i Stéphane Da Costa zagrał w reprezentacji na Mistrzostwach Świata.

Słowacy nigdy oficjalnie zakazu nie wprowadzili, ale w ubiegłym roku hokeiści KHL nie dostali powołań na MŚ, bo - jak tłumaczył związek - ich przyjazd na zgrupowanie powodując wzmożone zainteresowanie mediów przeszkadzałby drużynie w przygotowaniach. W tym roku wyjaśniono jedynie, że gracze KHL nie są do dyspozycji na MŚ "z różnych powodów - zdrowotnych, osobistych, rodzinnych lub innych".

Do przyjęcia nowego stanowiska na początku sierpnia doprowadziło zarządzone podczas kongresu SZĽH głosowanie wśród słowackich klubów, w wyniku którego 52 % głosujących opowiedziało się za prawem gry dla hokeistów z klubów rosyjskich, 38 % było przeciw, a 10 % wstrzymało się od głosu.

Grman w swoim wywiadzie zaskoczył jednak wskazując inny powód przywrócenia hokeistów z klubów rosyjskich do kadry. Według niego kluczowa była w tej sprawie zmiana polityczna. Po wyborach z jesieni ubiegłego roku na Słowacji powstał znacznie bardziej przyjazny Rosji rząd premiera Roberta Fico, a w czerwcu tego roku nowym prezydentem kraju został Peter Pellegrini. Ten ostatni jeszcze wcześniej jako przewodniczący słowackiego parlamentu nawoływał do dopuszczenia hokeistów z KHL do gry w reprezentacji.

- Mamy tu [w KHL] 8 albo 9 zawodników. W ostatnich latach to była trudna sytuacja. Ale teraz zmienił się na Słowacji rząd i zmienili to. Więc mogą nas teraz powołać - powiedział Grman.

Ważne umowy z klubami KHL ma obecnie 9 słowackich hokeistów. To największa grupa obcokrajowców w tej lidze ze wszystkich państw europejskich.

Słowacja o awans na igrzyska będzie na przełomie sierpnia i września rywalizowała w Bratysławie z Austrią, Kazachstanem i Węgrami. W tym samym czasie w innych turniejach finałowej rundy kwalifikacji zagrają: w łotewskiej Rydze Francja, Łotwa, Słowenia i Ukraina, a w duńskim Aalborgu Dania, Japonia, Norwegia i Wielka Brytania.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • PanFan1
    2024-08-15 15:04:10

    "Zwycięzcy piszą historię", NHL nigdy nie zrezygnował z Rosjan i jakoś świat się nie skończył, to że reprezentacja Rosji nie uczestniczy w światowych imprezach, całkowicie rozumiem (dlaczego uczestniczy Izrael ???) ale wykluczanie rosyjskich zawodników z klubów ? ... według mnie głupie.

  • narut
    2024-08-15 15:36:14

    bardzo ciekawe turnieje się szykują eliminacyjne, Słowacy sięgają po to co sportowo (przecież nie ideologicznie jakoś!) mają najlepszego, zależeć im musi bardzo na awansie na IO i zapewne na jak najlepszym tam rezultacie.. nie lekceważą przeciwników, z którymi niby teoretycznie winni sobie bez zawodników z KHL-u poradzić.. ale niespodzianki się zdarzają... taka Austria czy nawet Kazachstan nie położą się Słowakom a raczej będą walczyć do końca (zwłaszcza Austria po ostatnich mś gdzie parę niespodzianek potrafiła sprawić, poza ostatnim rozczarowaniem z WB - oni teraz zapewne wierzą w swoje umiejętności i jadą zdeterminowani do Bratysławy), ale nawet i Węgrzy będą się bić ze wszystkimi, choćby naszym przykładem zachęceni (ze Słowacją nasz wynik mógłby równie dobrze 2-0, a nie 4 -0 - chwila nieuwagi w samej końcówce z naszej strony), także nie dziwię się Słowakom że starają się chuchać na zimne...

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe