Reprezentacja Polski ma już tylko matematyczne szanse na powrót do Elity. Biało-czerwoni w niezwykle ważnym spotkaniu przegrali z Ukrainą 1:4. Fatalna w wykonaniu naszego zespołu była ostatnia odsłona, w której zostaliśmy zdominowani przez "Sbirną" i straciliśmy aż trzy gole.
W przekroju całego meczu zespół dowodzony przez Dmytro Chrystycza zaprezentował dojrzalszy hokej. Ukraińcy skutecznie się bronili, potrafili dobrze wykorzystać swoje warunki fizyczne i byli zabójczo skuteczni. Nam w kluczowych momentach zabrakło chłodnych głów, a także spokoju. Graliśmy zbyt pasywnie i rzadko tworzyliśmy sobie dogodne okazje strzeleckie.
Zmiany w formacjach!
Dla naszego zespołu miał to być mecz o "być albo nie być". Zwycięstwo z Ukraińcami, którzy są rewelacją tych mistrzostw, przedłużało nadzieję biało-czerwonych na powrót do Elity.
Róbert Kaláber po porażce z Włochami 1:4 zdecydował się na kilka roszad w składzie. W bramce postawił na Johna Murraya, a kilka zmian nastąpiło też w pierwszej formacji. W obronie u boku Bartosza Ciury zagrał Jakub Wanacki, a na skrzydle za Patryka Krężołka oglądaliśmy Bartłomieja Jeziorskiego.
– Te zmiany wynikały z tego, że Ukraińcy w pierwszej formacji mają silnych napastników, jak Denyskin i Zacharow. Do drugiej formacji przesunąłem Kamila Sadłochę, bo liczę, że wspólnie z Alanem Łyszczarczykiem będą w stanie zaskoczyć rywali i coś wykreują – zaznaczył nasz selekcjoner.
W pierwszej odsłonie nie oglądaliśmy bramek. Choć nasz zespół nieźle radził sobie w destrukcji, to dużo słabiej wyglądała faza kreowania akcji. Biało-czerwoni grali zbyt zachowawczo, a także zbyt szybko pozbywali się krążka.
Wykorzystana przewaga
W drugiej odsłonie oglądaliśmy więcej hokejowych konkretów w wykonaniu obu ekip. Rozwiązał się też worek z bramkami.
Jako pierwsi, w 23. minucie, gumę w siatce umieścili Ukraińcy, ale sędziowie anulowali to trafienie po analizie wideo. Nie mogło być inaczej, bo dobijający gumę Andrij Denyskin uniósł łyżwę i w myśl przepisów dopuścił się celowego kopnięcia krążka (distinct kicking motion).
Później Denyskin trafił na ławkę kar, a nasz zespół w końcu zrobił użytek z gry w przewadze. Kamil Sadłocha znalazł się w ukraińskiej tercji, zabrał rywala, i zostawił gumę Alanowi Łyszczarczykowi. Ten znakomicie przymierzył z nadgarstka i pokonał Bohdana Djaczenkę.
Ale niebiesko-żółci szybko odpowiedzieli i wykorzystali ogromne zamieszanie pod naszą bramką. Do gumy dopadł Wiktor Zacharow i bez większych ceregieli trafił do siatki. Po dwóch tercjach był remis 1:1.
Wyższość rywali
Trzecia odsłona była prawdziwym popisem Ukraińcow, którzy po profesorsku wykorzystywali błędy naszego zespołu.
W 42. minucie Ihor Miereżko uderzył z nadgarstka, ale Johna Murraya uratował słupek. Był to sygnał, z którego nie wyciągnęliśmy wniosków. Chwilę później na prowadzenie Ukraińców wyprowadził Wiktor Zacharow, popisując się pięknym uderzeniem z nadgarstka. Był to jeden z dwóch kluczowych momentów tego spotkania.
Chwilę później znów na ławkę kar trafił Denyskin, ale tym razem "Orły" nie wykorzystały tej szansy. Choć biało-czerwoni oddali kilka kąśliwych strzałów, to Djaczenko nie dał się pokonać.
Drugim przełomowym momentem był gol na 3:1, zdobyty w 51. minucie przez Stanisława Sadowikowa. Ukraiński napastnik wykorzystał serię błędów naszego zespołu i spuścił z naszego zespołu resztki powietrza. Kropkę nad "i" cztery minuty później postawił Daniił Tracht, zamieniając na gola szybką kontrę.
Polska - Ukraina 1:4 (0:0, 1:1, 0:3)
1:0 Alan Łyszczarczyk - Kamil Sadłocha, Krystian Dziubiński (25:28, 5/4),
1:1 Wiktor Zacharow (32:23),
1:2 Wiktor Zacharow - Iwan Sysak (43:08),
1:3 Stanisław Sadowikow - Illa Korenczuk (50:16),
1:4 Daniił Tracht - Ołeksandr Peresuńko (55:00).
Sędziowali: Mark Pearce, Marcus Wannerstedt (główni) - Renārs Davidonis, Gašper Jaka Zgonc (liniowi).
Minuty karne: 4-4.
Strzały: 27-21.
Widzów: 2355.
Polska: J. Murray - B. Ciura (2), J. Wanacki; P. Zygmunt, D. Paś, B. Jeziorski - O. Bizacki, M. Bryk; A. Łyszczarczyk, F. Komorski, K. Sadłocha - K. Górny, M. Naróg; P. Krężołek, D. Tyczyński, K. Dziubiński - M. Zieliński, K. Biłas (2); K. Maciaś, M. Syty, M. Gościński.
Trener: Róbert Kaláber
Ukraina: B. Djaczenko - I. Mereżko, I. Sysak; A. Denyskin (4), W. Zacharow, D. Borodaj - A. Hrebenyk, F. Pangiełow-Jułdaszew; D. Tracht, J. Fadiejew, I. Korenczuk - H. Warawa, J. Ratusznyj; W. Lalka, O. Peresuńko, S. Sadowikow - O. Dachnowski; O. Worona, I. Kuprijanow, O. Janiszewskij.
Trener: Dmytro Chrytycz
Czytaj także: