- Każdy wiedział o tym, że to Kazachowie byli faworytami. Zagraliśmy jednak bardzo dobrze, przyszło mnóstwo kibiców, więc byliśmy zmotywowani do tego, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Można powiedzieć, że byli ojcami tego zwycięstwa - przyznał Leszek Laszkiewicz, zdobywca dwóch bramek w meczu z Sary-Arką Karaganda (3:2).