Ci z kibiców "pasów", którzy nie zdecydowali się wczoraj przyjść na lodowisko przy ul. Siedleckiego, nie mają czego żałować. Mecz nie był interesujący, poza kilkoma minutami pierwszej tercji i końcówką trzeciej. Obie drużyny grały bardzo nerwowo, w efekcie co chwilę jedna lub druga strona grała w osłabieniu. Na lodzie widać też było, że to gościom - którzy ciągle walczą o pierwszą czwórkę - bardziej zależy na zwycięstwie.